Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Po trzeci tytuł

Treść

To już pewne: Tomasz Adamek stoczy we wrześniu pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z jednym z braci Kliczków - Władimirem bądź Witalijem. Na razie nie jest jednak przesądzone z którym, nie wiadomo także, czy starcie odbędzie się we Wrocławiu. Nie jest też znana dokładna data. Na szczęście wszystkie kluczowe szczegóły zostały ustalone, a przedstawiciele polskiego pięściarza podpisali wczoraj stosowne dokumenty z obozem Ukraińców.
Tym samym nie ma już odwrotu: we wrześniu w Polsce dojdzie do walki, którą fani boksu nad Wisłą już określili mianem "walki stulecia". Jeszcze dwa dni temu wydawało się, że odbędzie się ona we Wrocławiu, na stadionie budowanym z myślą o piłkarskich mistrzostwach Europy. Taka perspektywa ekscytowała pięściarzy chętnych do zaprezentowania swoich umiejętności przed ponad 40-tysięczną publicznością. Wczoraj okazało się jednak, że jest jeszcze inne miasto gotowe do podjęcia się organizacji - Warszawa (i Stadion Narodowy?). Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo też dokładnie kiedy bokserzy staną naprzeciw siebie. O wszystkim zadecydują stacje telewizyjne. I wreszcie sprawa najważniejsza - niby jest przesądzone, że rywalem Adamka będzie Władimir, ale nie do końca. - Jeśli z jakichś powodów nie będzie mógł wyjść na ring, Tomasz stoczy pojedynek z Witalijem - powiedziała Kathy Duva, promotorka naszego pięściarza. Taki zapis znalazł się w parafowanym wczoraj przez obie strony kontrakcie. Władimir jest posiadaczem mistrzowskich pasów organizacji WBO, IBF i IBO, zaś starszy Witalij - WBC. - Tomek chce zdobyć tytuł i nie ma dla niego większego znaczenia, który z Kliczków będzie jego przeciwnikiem. Ukraińcy muszą jednak podjąć decyzję najpóźniej na 90 dni przed walką - zaznaczyła Duva. Sam Adamek dodaje: - Mistrzostwo świata "królewskiej" kategorii jest kolejnym celem w mojej karierze. Wielu uważa, że trudnym do zrealizowania, ale do tej pory już nieraz udowodniłem, że potrafię realizować marzenia pozornie mnie przerastające. Oczywiście na Władimira Kliczkę same marzenia nie wystarczą, trzeba do nich dołożyć boks na najwyższym poziomie - powiedział. Zanim jednak powalczy z którymś z Ukraińców, w kwietniu Polak stoczy pojedynek z nie wiadomo jeszcze jakim przeciwnikiem. Na pewno - jak zaznaczył Adamek - znanym i wysokim, by jak najlepiej przygotować się do wrześniowego starcia. 30 kwietnia w Mannheim na ring wyjdzie także Władimir - by bronić swoich mistrzowskich pasów w rywalizacji z Brytyjczykiem Dereckiem Chisorą.
Przypomnijmy, że Adamek w trakcie swej bogatej w sukcesy kariery sięgał już po tytuł w wagach półciężkiej i junior ciężkiej. Gdyby dołożył do tego triumf w ciężkiej, przeszedłby do historii, bo podobną drogą nie kroczył dotąd żaden pięściarz.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 2011-01-26

Autor: jc