Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Po raz pierwszy z udziałem IPN

Treść

Dzisiaj przypada 64. rocznica wydania rozkazu Heinricha Himmlera, w którym po raz pierwszy padły słowa o "obozie koncentracyjnym w Warszawie". W tym roku w uroczystościach upamiętniających rocznicę powstania KL Warschau wezmą udział przedstawiciele IPN.

Dzisiaj, w 64. rocznicę utworzenia KL Warschau, pod Krzyżem poświęconym ofiarom obozu na skwerze im. Alojzego Pawełka na Woli (przy ul. Prądzyńskiego) - odbędą się uroczystości rocznicowe upamiętniające ten ponury rozdział w okupacyjnym życiu Warszawy. Po raz pierwszy wezmą w nich udział, obok członków Komitetu Budowy Pomnika Ofiar KL Warschau i mieszkańców stolicy, także przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej. Obchody rozpoczną się o 17.15. W programie przewidziane są wystąpienia przedstawicieli IPN oraz sędzi Marii Trzcińskiej, która prowadziła śledztwo dotyczące KLW z ramienia byłej Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Po wspólnej modlitwie za ofiary obozu i odśpiewaniu pieśni patriotycznych zebrani wezmą udział w Mszy św. w kościele pw. św. Stanisława Kostki Męczennika (ul. Bema, róg ul. Kasprzaka).
- To nie jest sprawa lokalna. Ten obóz był przeznaczony do likwidacji ludności stolicy Polski, a więc jest to sprawa narodowa - powiedziała nam sędzia Trzcińska.
Skwer im. Alojzego Pawełka jako miejsce przeznaczone pod przyszły pomnik Ofiar KLW - nie został wybrany przypadkowo. Jest on usytuowany w pobliżu dawnej gazowni miejskiej, skąd dostarczano gaz do komory gazowej w tunelu w Warszawie Zachodniej. W obozie Niemcy zamordowali - przez zagazowanie i rozstrzelanie - 200 tys. osób.
W 2004 r. Komitet Budowy Pomnika dokonał na skwerze im. A. Pawełka wmurowania aktu erekcyjnego pod pomnik. Celebrantami uroczystego aktu wmurowania byli: ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski, śp. Jan Moor Jankowski, były więzień KLW. W przyszłości, w centralnym miejscu przyszłego pomnika, wmurowany zostanie kamień węgielny poświęcony w 1999 r. przez Papieża Jana Pawła II. Ofiary KL Warschau czekają na znak upamiętnienia od ponad 60 lat.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2006-10-09

Autor: wa