Płonęło w nim Boże światło
Treść
Najbliższa rodzina, parafianie, duchowieństwo i władze samorządowe pożegnały wczoraj ks. prałata Wacława Karłowicza, niestrudzonego kapłana i żołnierza. Eucharystii pogrzebowej w kościele pw. św. Wacława na warszawskim Marysinie przewodniczył i homilię wygłosił ordynariusz warszawsko-praski ks. abp Sławoj Leszek Głódź. Ciało księdza prałata spoczęło na parafialnym cmentarzu.
- Żegnamy kapłana, żołnierza, zasłużonego obywatela Rzeczypospolitej i Warszawy. Polecamy jego duszę modlitwie i dziękujemy zarazem za bogate, długie życie. Włączamy jego życie w naszą modlitewną pamięć - mówił na początku Mszy Świętej ks. abp Sławoj Leszek Głódź, żegnając księdza prałata Karłowicza.
W homilii ks. abp Głódź przypomniał niezwykle bogate, a jednocześnie pełne poświęcenia życie księdza prałata Karłowicza. Nawiązał do obchodów 75. rocznicy święceń kapłańskich ks. Wacława Karłowicza, które odbyły się w czerwcu, i do 100-lecia urodzin księdza prałata, które obchodził we wrześniu. - Dziś nasza modlitwa połączona jest z przeświadczeniem, że towarzyszymy śp. księdzu prałatowi w jego ostatniej drodze - podkreślił ksiądz arcybiskup. - Ksiądz Wacław Karłowicz czekał cierpliwie na spotkanie z Panem. Czekał i prosił w ostatnich tygodniach i dniach swego życia, by Pan Bóg go zabrał i by połączył z jego ukochaną Matką - mówił ks. abp Głódź. - Boże światło w życiu księdza prałata nie kopciło, ale płonęło. Od momentu, gdy przyszedł na świat w 1907 roku - podkreślił. Zwrócił uwagę, że dom rodzinny, w którym wychowywał się ks. Karłowicz, był przepełniony wiarą i głębokim duchem patriotyzmu. W tym domu Bóg był na pierwszym miejscu, a miłość do Ojczyzny przejawiała się każdego dnia. Jak podkreślił ksiądz arcybiskup, tradycje religijne i patriotyczne to nie jest muzeum, to nie skansen, to rzeczywistość, z której wyrosła nasza Ojczyzna i tylu jej prawych obywateli. - Nie na kartach podstawowych praw człowieka wszystko bazować będzie, bo to będzie za mało. Musi być budowane na pojęciach trwałych, mocnych, utrwalonych i wymodlonych przez stulecia. Na takim gruncie wzrastał ks. Karłowicz - podkreślił ksiądz arcybiskup. Dodał, że to właśnie dom, Kościół i szkoła kształtowały osobowość przyszłego kapłana, który swoją postawą dawał potem przykład pokoleniom ludzi, których spotykał na swej drodze.
Ksiądz arcybiskup przypomniał także udział księdza prałata w Powstaniu Warszawskim. - Łączył on w swej posłudze wielkie umiłowanie Ojczyzny, szczególnie bliskie mu były miejsca związane z tradycją narodową, które chciał zawsze upamiętniać - przypomniał ks. abp Głódź. - Prawdę o nadziei chrześcijańskiej umocowanej w Bogu ks. Karłowicz realizował w swoim życiu. Dziękujemy ci za to piękne kapłańskie życie, za przykład bezgranicznej wiary i miłości do Boga i Kościoła i do Ojczyzny - powiedział.
W wystosowanym liście ordynariusz polowy Wojska Polskiego ks. bp Tadeusz Płoski podkreślał niezwykłą aktywność księdza Karłowicza oraz oddanie Bogu i drugiemu człowiekowi. - Ciągle podejmował walkę o Polskę i polskość, o pamięć o dziejach, bohaterach i wydarzeniach historycznych - podkreślił.
Joanna Kozłowska
"Nasz Dziennik" 2007-12-14
Autor: wa