Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Platforma sprywatyzuje obowiązki państwa

Treść

Wiele zadań publicznych może zostać przekazanych do wykonania prywatnym firmom. Wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld zapowiedział demonopolizację władzy publicznej. A cały proces ułatwić ma nowa ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym przygotowywana w resorcie gospodarki, nad którą zakończono prace robocze.

Nie tylko obsługa pacjentów z publicznych szpitali może przejść do prywatnych, ale także wiele innych zadań realizowanych dzisiaj przez administrację rządową czy samorządową mogą zacząć realizować na zlecenie administracji prywatne firmy. Nowa ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym usunąć ma mankamenty dotychczas obowiązującej i wyeliminować "zbędne obciążenia administracyjne", a w konsekwencji ułatwić przekazywanie podmiotom prywatnym przez administrację publiczną obowiązków państwa czy samorządów. - Wiele zadań publicznych może i powinno być realizowanych nie przez urzędników i urzędy, ale przez podmioty prywatne. Dlatego projektowana ustawa nie ogranicza się tylko do zadań inwestycyjnych, ale daje prawo wykonywania w formule partnerstwa publiczno-prywatnego każdego zadania publicznego, jeśli będą ku temu pozytywne przesłanki - uważa wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Zadania, które mogą zostać przekazywane z administracji publicznej na prywatnych przedsiębiorców, dotyczą np. zadań z zakresu gospodarki komunalnej: oczyszczania ścieków czy utrzymania czystości, ale także chociażby budowy i prowadzenia szkół, szpitali czy więzień.
Według Szejnfelda, obecnie mamy do czynienia z pewnym "wyczerpaniem się zasobów administracji", w związku z czym - jego zdaniem - potrzebne jest zaangażowanie wysiłku i środków kapitału prywatnego. Szejnfeld zapowiada wręcz "nową erę rozwoju", zwłaszcza w samorządzie terytorialnym.
Przygotowany projekt ustawy zakłada m.in., że umowa o partnerstwie publiczno-prywatnym będzie miała ramowy charakter, co oznacza, że "na jej podstawie partner prywatny zobowiązuje się do realizacji przedsięwzięcia za wynagrodzeniem oraz podniesienia w całości albo części wydatków na jego realizację lub poniesienia ich przez osobę trzecią. Z kolei podmiot publiczny zobowiązuje się do współdziałania w osiągnięciu celu przedsięwzięcia w szczególności przez wniesienie wkładu własnego". Jak zapowiedział Szejnfeld, projekt przewiduje, że realizacja będzie kontrolowana przez podmiot publiczny. Wiceminister zapowiedział, że pula środków, które mogą być zaangażowane przez administrację publiczną w tego typu przedsięwzięcia, będzie określana w budżecie państwa, a na inwestycje przekraczające 20 mln zł zgodę będzie musiał wyrazić minister finansów.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2008-07-02

Autor: ab