Platforma o budżecie: szantaż i manipulacja
Treść
Liderzy wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej krytykują rządowy projekt budżetu, określając go mianem narzędzia politycznego "nacisku, szantażu i manipulacji". Zdaniem posła Adama Szejnfelda, struktury terenowe PO są już gotowe do wcześniejszych wyborów parlamentarnych, jednak winą za zaistniałą sytuację obciążają PiS.
Choć liderzy wielkopolskiej PO zapewniali, że spotkanie z mediami dotyczyć będzie rządowego projektu ustawy budżetowej, to jednak zarówno poseł Adam Szejnfeld, jak i poseł Waldy Dzikowski skoncentrowali się przede wszystkim na krytyce PiS. Już po raz kolejny w ostrych słowach PO oskarżyła PiS o chęć doprowadzenia do wcześniejszych wyborów.
Do tych zaś, jak zapewniał poseł Szejnfeld, Platforma jest już niemal gotowa, a listy wyborcze będą przypominały te, które to ugrupowanie przygotowało w minionych, jesiennych wyborach.
- Będą oczywiście pewne modyfikacje, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że listy w 70-80 proc. są już gotowe - mówił poseł Waldy Dzikowski.
Wszystko wskazuje również na to, że PO nie tylko jest gotowa do kampanii wyborczej, ale nawet już ją zaczęła. Nie można bowiem inaczej traktować cyklu zorganizowanych w ostatnich dniach konferencji prasowych, na których kolejni politycy PO, używając niemalże identycznie brzmiących zwrotów, krytykują PiS, a także ustawę budżetową.
Co do liczby zgłoszonych przez siebie poprawek do ustawy budżetowej posłowie PO rzadko jednak bywają zgodni. W zależności od miejsca konferencji i uczestniczących w niej polityków PO padają różne liczby owych "poprawek": 70, 80, 120...
W jednym jednak liderzy Platformy są zgodni: ustawa budżetowa służy, ich zdaniem, do politycznych rozgrywek PiS. - Budżet okazał się narzędziem szantażu, manipulacji i gry wyborczej - grzmiał Adam Szejnfeld, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki.
Zastanawiać może pewna niekonsekwencja w czynach i słowach liderów PO, którzy w Poznaniu przyznawali, że są już niemalże gotowi do kampanii wyborczej, jednocześnie zapewniając, iż nie wierzą, by doszło do wcześniejszych wyborów.
WW, Poznań
"Nasz Dziennik" 2006-01-20
Autor: mj