Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Platforma broni zarządu

Treść

Mimo zapowiedzi rada miejska w Łodzi nie przyjęła uchwały w sprawie szpitala - ośrodka pediatrycznego im. Korczaka. Projekt stanowiska nie znalazł się w porządku obrad sesji. Dlaczego? Ponieważ w uchwale pojawia się krytyka poczynań zarządu województwa, które konsekwentnie prowadzą do likwidacji placówki. Nie podoba się to radnym PO, gdyż Platforma od ubiegłorocznych wyborów samorządowych wspólnie z PSL oraz LiD (Lewica i Demokraci) sprawuje władzę w województwie. Teraz ma się odbyć spotkanie radnych z miasta z radnymi z sejmiku oraz przedstawicieli wydziałów zdrowia obu urzędów, ale nie wiadomo, czy do niego dojdzie. Decyzją radnych zawiedzeni byli lekarze ze szpitala im. Korczaka, którzy przyszli na sesję.
Radni PO uznali, że projekt uchwały, nad którym pracowała komisja zdrowia rady miejskiej w Łodzi, jest bezpośrednim atakiem na ich kolegów, a szczególnie marszałka Włodzimierza Fisiaka. W projekcie znalazł się zapis: "Rada Miejska wyraża stanowczy sprzeciw wobec restrukturyzacji ośrodka pediatrycznego im. Korczaka, która prowadzi do jego likwidacji". Radni przypomnieli, że od 2003 r. takie kroki konsekwentnie podejmuje zarząd województwa i że stanowi to zagrożenie dla polityki ochrony zdrowia, szczególnie dzieci. - Zaapelowaliśmy w tym naszym stanowisku do prezydenta Łodzi, by powołał specjalny zespół, który rozpatrzyłby możliwości przejęcia szpitala przez miasto - powiedział nam przewodniczący komisji zdrowia w radzie miejskiej Tadeusz Morawski (PiS). Według niego, trzeba jak najszybciej spotkać się z komisją zdrowia sejmiku i przedstawicielami tamtejszego wydziału zdrowia. - Mamy projekt stanowiska, czekamy na spotkanie. Tyle na razie możemy zrobić - tłumaczył.
Jednak czy do takiego spotkania dojdzie? Wątpliwe, ponieważ kilka razy zapraszani na komisję zdrowia rady miejskiej, podczas której omawiano sytuację szpitala Korczaka, przedstawiciele urzędu marszałkowskiego jednak nie docierali, przysyłając tylko pisma, że mają ważne obowiązki. - Szkoda, że w taki sposób to wszystko się kończy - mówi rozżalona Joanna Kozłowska, lekarka z Korczaka. - W lutym mają nas przenosić do szpitala im. Kopernika i radni nie zdążą już przyjąć stanowiska - dodaje.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2007-01-25

Autor: wa