Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Plácido Domingo w hołdzie Janowi Pawłowi II

Treść

- Album ten powstał z wielkiego szacunku i uwielbienia, jakim darzę Papieża Jana Pawła II - tak opowiada o swojej najnowszej płycie najwybitniejszy żyjący śpiewak operowy, hiszpański tenor Plácido Domingo. Album "Amore infinito", czyli "Nieskończona miłość", będzie miał jutro swoją polską premierę.

W komentarzu do płyty Plácido Domingo pięknie opowiada genezę tego niezwykłego albumu oraz historię miłości do Jana Pawła II. - Ta płyta wiele dla mnie znaczy i to nie tylko dlatego, że jestem katolikiem. Nagranie to przemówi bez wątpienia do katolików, ale także do każdego, kto podziwia Jana Pawła II, tego wyjątkowego człowieka, który oddał swe życie w służbie Bogu i ludziom - podkreśla Domingo. W 2004 roku, gdy Plácido Domingo ostatni raz spotkał się z Papieżem w Watykanie, przedstawił mu pomysł nagrania pieśni do jego wierszy. Ojciec Święty zgodził się na tę propozycję bez wahania i wyraził dla niej pełną aprobatę. Po spotkaniu tenor ogłosił konkurs na skomponowanie muzyki do dwunastu wybranych przez siebie wierszy Karola Wojtyły. - Szukałem tych wierszy z moim synem Plácidem. Najpierw znaleźliśmy wspaniały zbiór poezji religijnej "Tryptyk rzymski", jednak były to dość trudne medytacje nad Biblią. Byłoby wspaniale zrobić z nich album, jednak pomyślałem, że na początek trzeba wybrać bardziej popularne wiersze. Kontynuowaliśmy nasze poszukiwania, aż znaleźliśmy kilka wierszy, które można było wkomponować w łatwiejsze melodie. Są popularne, ale równie głębokie w przesłaniu i treści - dodaje tenor. I tak powstał album, który zawiera dwanaście pieśni, w których znakomicie współistnieją słowo i muzyka.
Wydany przez Deutsche Grammophon album "Amore infinito" został nagrany w słynnym londyńskim studiu przy Abbey Road z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną. Znalazły się na nim pieśni skomponowane przez różnych autorów do wierszy Jana Pawła II, m.in. "Miłość", "Wolność", "Matka", "Pieśń o Bogu ukrytym", "Magnificat" i "Myśląc o ojczyźnie". Część z tych utworów Domingo nagrał w duetach, do których zaprosił Andreę Bocellego, Josha Grobana, Katherine Jenkins, Vanessę Williams i swojego syna, Plácida Dominga Juniora, oraz dziecięcy chór z Los Angeles. Papieskie pieśni wykonywane są w różnych językach - włoskim, hiszpańskim i angielskim (niestety nie ma żadnej pieśni wykonanej po polsku), żeby płyta dotarła do największego grona odbiorców. Na jednej z konferencji prasowych promujących wydany album Domingo czytał włoskie wersje papieskich wierszy i podkreślał ich wielką wartość, siłę oddziaływania, dodając, że one "poruszają, wzbudzają wielkie emocje".
Plácido Domingo urodził się w Madrycie w 1941 roku. Gdy miał 9 lat, jego rodzina przeniosła się do Meksyku, gdzie się wychował. Tym motywuje swoją miłość do polskiego Papieża, ponieważ Meksyk to kraj ogromnego szacunku do Jana Pawła II i jego kultu. A od siebie dodaje, że zawsze pozostawał pod wielkim wrażeniem audiencji, na jakich bywał, a także spotkań z Papieżem po koncertach w Meksyku, Nowym Jorku i Watykanie. - W tym wielkim człowieku dostrzegałem świętego. Zawsze widziałem w nim tę jego wielką dobroć, te wspaniałe oczy. Jan Paweł II był dla mnie oparciem duchowym, podobnie jak dla milionów meksykańskich dzieci, dla młodzieży i biednych. Bardzo przeżyłem jego odejście. Żaden inny Papież nie był tak kochany jak on. Po jego śmierci poczułem się zagubiony. Tyle lat czuwał nad nami. Kiedy został wybrany, był jeszcze stosunkowo młody, grał w piłkę, co bardzo mi przypadło do gustu, bo sam byłem zapalonym piłkarzem. Choroba i starość zmieniły jego życie, ale on przyjął to z godnością. Dał nam siłę, wiarę w Opatrzność. Wzbudzał szacunek ludzi na całym świecie niezależnie od ich narodowości, wyznania czy przekonań - mówi Domingo.
Gdy pojawia się taki album, siłą rzeczy z komercyjnym zacięciem, to taki fakt nasuwa wiele różnych myśli. Jak sklasyfikować to przedsięwzięcie? Czy nie jest to kolejny album, na którym chce się zbić fortunę, wykorzystując do tego osobę Jana Pawła II? Odpowiedź jest w tym przypadku oczywiście przecząca. Gdy Plácido Domingo wydaje kolejną nową płytę, to mamy do czynienia z projektem dopracowanym pod każdym względem. Tak jest i w tym przypadku, ponieważ album "Amore infinito" spotkał się z akceptacją i przychylnym przyjęciem Stolicy Apostolskiej. Płytę zdobi gustowna okładka. A jaka jest sama muzyka? Bardzo piękna, dobrze zaaranżowana, zachwyca muzyczną pomysłowością i wdziękiem. Smyczki oczarowują barwą, instrumenty perkusyjne i dęte dodają muzyce dramaturgii i ekspresji. Muzyka jest refleksyjna, medytacyjna i z głosem Plácida Dominga wyśmienicie współgra. Otrzymaliśmy prawdziwe artystycznie i stylowo wykonane wiersze, w których słychać, że artysta je pokochał, że się nimi zachwycił i odnalazł ich prawdziwe piękno. W duetach z zaproszonymi artystami słyszymy idealne porozumienie między głosami. Wybrane do albumu papieskie pieśni rozbrzmiewają klarownie, przejrzyście, z uwzględnieniem wszystkich planów orkiestry i chóru, przez co są tak piękne. Całość koncepcji interpretacyjnej jest konsekwentna i doskonale zharmonizowana z głosem wokalnym Plácida Dominga, którego atrybutami są potęga i głębia, wspaniałe pianissima, niebywałe forte, fascynujące legato. Dlatego album "Amore infinito" jest tak dobry.
Jest to płyta nietuzinkowa, której najważniejszym atutem jest piękna muzyczna popularyzacja poezji Jana Pawła II. Warto dla niej znaleźć miejsce w domowej płytotece. Na koniec dodam, że płyta wydana jest w Polsce w dwóch wersjach - międzynarodowej (droższej) i polskiej (tańszej) i jest dostępna w większości sklepów płytowych i internetowych.
ks. Arkadiusz Jędrasik
"Nasz Dziennik" 2009-03-19

Autor: wa