PKO BP ma kłopot z ratingiem
Treść
Agencja Moody´s ostrzega przed obniżeniem ratingu 87 banków, w tym największego polskiego banku - PKO BP. Naszemu potentatowi wyraźnie zaszkodziły plany "udomowienia" banków w Polsce, które przewidują skupowanie przez PKO BP zagranicznych banków-wydmuszek.
Osiemdziesiąt siedem banków z piętnastu krajów Europy może mieć obniżony rating - ostrzegła amerykańska agencja Moody´s. Ewentualne obniżenie ratingu będzie następowało w razie braku możliwości wsparcia banków ze środków publicznych przez ich macierzyste kraje, a więc będzie pochodną złej kondycji krajowych finansów publicznych. Na liście banków zagrożonych obniżką ratingu znalazł się największy polski bank - PKO BP.
- Zapowiedź Moody´s to wotum nieufności wobec Europy i europejskiego sektora bankowego - ocenia Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. - Agencja obawia się, zapewne niebezpodstawnie, że banki ukrywają rzeczywiste straty - uważa ekonomista, wyjaśniając, że chodzi o stosowanie rozmaitych sztuczek księgowych, zaniżanie rezerw oraz niewłaściwe metody wyceny ryzyka związanego z instrumentami pochodnymi w aktywach pozabilansowych (CDS, CDO, swapy i inne).
- Moody´s przewiduje, że w obecnej sytuacji część krajów europejskich, takich jak Hiszpania, Portugalia i Włochy, nie będzie w stanie pomóc swoim bankom, więc będą musiały wycofać kapitały ze spółek-córek w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski. Ten proces będzie wpływał na pogorszenie standingu banków krajowych w tej części Europy - tłumaczy główny ekonomista SKOK.
- Na ocenę kondycji banku znacząco wpływa jego ekspozycja do walut obcych spowodowana np. udzielaniem kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim. Przy dużej ekspozycji osłabienie waluty krajowej natychmiast odbija się na zwiększeniu portfela tzw. złych długów, na które należy tworzyć rezerwy. Z kolei inflacja i perspektywa wzrostu stóp procentowych może wpływać na przyrost portfela złych długów z tytułu kredytów złotówkowych na zmienną stopę procentową - zwraca uwagę Jerzy Bielewicz, finansista, prezes Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek".
O ile PKO BP udzielał stosunkowo niewiele kredytów hipotecznych w walutach obcych, to w kredytach na zmienną stopę jest w kraju liderem. Agencja Moody´s umieściła niedawno na liście obserwacyjnej z perspektywą obniżenia ratingu największy bank prywatny w Polsce - włoski Pekao SA.
- Bankowi PKO BP na pewno nie pomogła dyskusja o "udomowieniu" banków w Polsce - twierdzi dr Cezary Mech, były minister finansów. - Odkupywanie przez polskie instytucje, takie jak PKO BP, PZU, NBP, BFG czy OFE, spółek-córek banków zagranicznych to narażanie się na powielenie losu Islandii, która znacjonalizowała banki łącznie z ich zobowiązaniami. Agencje ratingowe, w tym Moody´s, muszą uwzględniać przyszłe działania, które pogarszają wypłacalność instytucji i perspektywy gospodarcze kraju - wyjaśnia finansista. - Polska nie powinna marnować pieniędzy na wspieranie wycofania zagranicznych inwestorów, lecz pomagać tym instytucjom finansowym, nad którymi ma kontrolę, przede wszystkim PKO BP i BGK, w celu zdobycia przez nich nowych klientów - podkreśla dr Mech, dodając, że taka polityka pomoże także krajowi.
"Nasz Dziennik" zwrócił się do PKO BP o komentarz w sprawie ostrzeżeń Moody´s. Na odpowiedź wciąż czekamy.
Polsce grozi spowolnienie szacowane na 0,5-1 proc. PKB z powodu ograniczenia akcji kredytowej przez zagraniczne banki przeżywające kłopoty. W ostatnich dniach austriacki nadzór bankowy zalecił swoim bankom, które posiadają spółki-córki w naszym regionie, aby wstrzymały się z udzielaniem kredytów na obcych rynkach. Podobne dyrektywy płyną z zagranicznych central bankowych. Z kolei banki amerykańskie przeszły na "tryb awaryjny" i rozpoczęły wycofywanie się z europejskich aktywów.
Małgorzata Goss
Nasz Dziennik Środa, 30 listopada 2011, Nr 278 (4209)
Autor: au