Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PiS za Saryuszem-Wolskim

Treść

- Eurodeputowani PiS będą głosowali za kandydaturą Jacka Saryusza-Wolskiego (PO) na szefa komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego - oświadczył europoseł Michał Kamiński. PO podjęła decyzję o popieraniu Saryusza-Wolskiego, ale może z tego zrezygnować, gdy otrzyma inne stanowiska.
- Postanowiliśmy zabrać głos i udzielić poparcia panu Saryuszowi-Wolskiemu w sytuacji, w której od deputowanych w kuluarach PE dowiedzieliśmy się, że Angela Merkel załatwi tę sprawę z Donaldem Tuskiem i pan Saryusz-Wolski zostanie wycofany - oświadczył w sobotę w Sejmie Michał Kamiński.
Stwierdził on, że Komisja Spraw Zagranicznych jest najważniejszą komisją Parlamentu Europejskiego, a objęcie przez Polaka jej przewodnictwa ma istotne znaczenie dla naszego kraju z uwagi na to, że tam kształtowana jest polityka wschodnia, stosunki transatlantyckie, stosunki Rosja - UE oraz kwestie dotyczące eurokonstytucji.
Kamiński przypomniał, iż PiS zawsze popierało Polaków na ważne stanowiska w PE bez względu na ich opcje polityczne, m.in. Marka Siwca, Danutę Huebner i Bronisława Geremka. - Ta nasza konsekwentna postawa nie może być traktowana jako coś nielojalnego wobec PO - zaznaczył Kamiński, odnosząc się w ten sposób do krytyki Platformy wobec listu europosłów PiS oraz LPR i Samoobrony, nawołującego polityków PO do niewycofywania kandydatury Saryusza-Wolskiego pod wpływem nacisków niemieckich.
- Przyłapaliśmy pana Donalda Tuska, mam wrażenie, na jakichś brzydkich manipulacjach Platformy Obywatelskiej w PE i stąd ta cała nerwowość - ocenił deputowany, dodając, że PO przeniosła na forum europarlamentu nie tylko spory międzypartyjne z Polski, ale i swoje wewnątrzpartyjne.
Eurodeputowany Adam Bielan (PiS) stwierdził, że Tusk oszukuje opinię publiczną, ponieważ - według słów jego doradcy Sławomira Nowaka - rozmawiał z Angelą Merkel nie jako z szefową CDU, ale jako z kanclerzem Niemiec o polskiej polityce zagranicznej.
W ocenie lidera PO Bronisława Komorowskiego, PiS "zamiast organizować nacisk na naszych partnerów, z którymi toczymy trudny bój o te stanowiska, to organizuje nacisk na nas", co ma zaszkodzić PO i Saryuszowi-Wolskiemu.
Po sobotnich konsultacjach Platformy jej kierownictwo nie podjęło jednoznacznej decyzji o poparciu Saryusza-Wolskiego. Stwierdzono co prawda, że PO ma pierwszeństwo wyboru szefa Komisji Spraw Zagranicznych w PE, ale może z tego zrezygnować w przypadku "uzyskania bardziej korzystnego dla Polski pakietu w PE". Takim pakietem może być dla tej partii dalsze utrzymanie stanowiska przewodniczącego Komisji Budżetowej, wiceprzewodnictwo w Komisji Regionalnej lub przewodnictwo delegacji ds. Białorusi.
Kandydaturę Saryusza-Wolskiego za bardzo dobrą uważa szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło, stwierdzając, że od dawna zajmuje się on sprawami integracji europejskiej.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2007-01-22

Autor: wa