Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Piłkarska Liga Mistrzów

Treść

Nie było niespodzianek w zakończonej w środę fazie grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Do 1/8 finału awansowali faworyci, ale niestety postawa kilku z nich chwały im nie przyniosła.

We wtorek i środę nie zabrakło meczów, w których aż iskrzyło, a walka toczyła się na całego. Barcelona z Werderem Brema oraz Manchester United z Benficą Lizbona grały przecież o awans, nic dziwnego, że emocje były ogromne. I choć triumfowali faworyci, to jednak sporo musieli się namęczyć. Podopieczni sir Aleksa Fergusona w pewnym momencie nawet przegrywali, by już po chwili trzema celnymi ciosami zadanymi przez Nemanję Vidica, Ryana Giggsa i Louisa Sahę pozbawić rywala złudzeń. To były niezwykłe mecze, były jednak i takie, za które piłkarska Europa musi się wstydzić. W grupie G FC Porto i Arsenal Londyn potrzebowały remisu w bezpośrednim meczu, by zająć dwa pierwsze miejsca premiowane awansem. W przypadku wyniku rozstrzygniętego kwalifikację (kosztem przegranego) mogło wywalczyć CSKA Moskwa. I oczywiście możni zagrali tak, by sobie krzywdy nie wyrządzić. Padł bezbramkowy remis, a ostatnie minuty wyglądały jak parodia futbolu: Portugalczycy podawali sobie piłkę na własnej połowie, a Anglicy przypatrywali się temu ze swojej. Czy było to ukartowane? Nikt nikogo za rękę nie złapał...
Podobnie wyglądała ostatnia kolejka w grupie H. Pewny swego był AC Milan, któremu nawet porażka w meczu z OSC Lille nie odebrała pierwszego miejsca. Francuzi byli w zupełnie innej sytuacji - musieli wygrać na boisku rywala, by awansować. I choć w innych okolicznościach zapewne w 10 na 10 meczy by polegli, jednak tym razem... cel osiągnęli. Włosi zagrali jak zagrali, a rywale łatwiutko zdobyli dwa gole. Dzięki temu w tabeli wyprzedzili AEK Ateny i nadal grać będą w LM. Przedziwne, prawda?
Losowanie 1/8 finału odbędzie się 15 grudnia w Nyonie.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-12-08

Autor: wa