Piłka ręczna
Treść
Polscy piłkarze ręczni przegrali wczoraj w Buzau z Rumunią 29:33 w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Była to pierwsza porażka podopiecznych Bogdana Wenty i zarazem druga wygrana gospodarzy, którzy dzięki temu objęli prowadzenie w tabeli grupy 1. Jeszcze nie tak dawno Rumunia była światową potęgą, ale ostatnie lata uczyniły z niej europejskiego przeciętniaka, który nie odnosi żadnych sukcesów na najważniejszych imprezach. Polacy, choć osłabieni brakiem kilku ważnych zawodników, jechali zatem do Buzau w roli faworytów i po komplet punktów. Tymczasem musieli przełknąć gorycz porażki, w co po pierwszych minutach trudno było uwierzyć. W 6. minucie nasi prowadzili bowiem 5:1, grając szybko, skutecznie, efektownie. Jeszcze po kwadransie było 8:4, mogło być wyżej, gdyby Damian Kostrzewa wykorzystał rzut karny. Tak się nie stało i od tego momentu Polaków dopadła dziwna niemoc. Gospodarze zdobyli pięć goli z rzędu, objęli prowadzenie. Jeszcze w 24. minucie był remis (10:10), potem jednak przewaga Rumunów rosła. Nasi byli nieskuteczni, nie potrafili kończyć akcji, a niemal każda kontra rywali kończyła się stratą gola. Gospodarze byli agresywni i zdecydowani, Polacy bronili fatalnie. Po przerwie gra nie wyglądała lepiej, za to Wenta miał coraz więcej pretensji do sędziów, za co otrzymał żółtą kartkę. W 44. minucie nasi zbliżyli się jednak do przeciwników na dystans zaledwie bramki (20:21) i wydawało się, że zdołają odwrócić losy meczu. Nic z tych rzeczy - do 58. obraz pojedynku wyglądał tak samo, gospodarze prowadzili jednym golem, Biało-Czerwoni nie potrafili wyrównać. W końcówce Polacy nie utrzymali nerwów i przegrali wyraźnie. W kolejnym meczu 27 listopada nasi zmierzą się ze Szwecją. Rumunia - Polska 33:29 (16:13). Polska: Szmal, Wichary - Jaszka (1), Kuchczyński (3), Jachlewski (3), Siódmiak, Żółtak (2), Wleklak, Jurecki (4), Kuptel (2), Jurkiewicz (7), Rumniak (2), Piwko (2), Kostrzewa (3). Pisk "Nasz Dziennik" 2008-11-03
Autor: wa