Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pilecki w Mińsku

Treść

W stolicy Białorusi, Mińsku, prawie przez cały lipiec można oglądać wystawę "Rotmistrz Witold Pilecki - ochotnik do Auschwitz". Ekspozycja składa się z kilkunastu plansz prezentowanych w Muzeum Historycznym Białorusi.
Przodkowie Pileckiego mieszkali na Nowogródczyźnie, a po Powstaniu Styczniowym i konfiskacie majątku przenieśli się w głąb Rosji. W połowie lat 20. XX wieku Pilecki odzyskał majątek Sukurcze pod Lidą, wówczas należącą do Polski, i osiedlił się tam z rodziną.
- Stworzył wspaniale zarządzane gospodarstwo, z pięknym parkiem, po którym chodziły pawie, spółdzielnię mleczarską, co było ewenementem na tych terenach, której produkty były na wysokim poziomie, o czym świadczy fakt, że znalazły zbyt w Wilnie, które było wówczas bardzo wymagającym rynkiem. Pilecki również zorganizował ochotniczą straż pożarną, przysposobienie wojskowe dla chłopców z okolicznych terenów, a także coś w rodzaju pomocy społecznej dla najbiedniejszych mieszkańców - opowiada PAP Jacek Pawłowicz z IPN, badacz życia rotmistrza Pileckiego i autor kilku książek o nim.
Wystawa w Muzeum Historycznym opowiada o Pileckim przede wszystkim jako o człowieku, który z własnej woli poszedł do Auschwitz, by zorganizować tam ruch oporu oraz zebrać informacje o masowych mordach i który po ucieczce z obozu walczył z Niemcami, a po wojnie z reżimem komunistycznym. Zdaniem Pawłowicza, był to "jeden z najwybitniejszych bohaterów narodowych Polski i może być bohaterem również dla Białorusinów. Był stąd, z terenów Białorusi, może być takim tematem, który zbliży do siebie Polaków i Białorusinów", także jako "wzór działacza samorządowego, społecznego, przykład patrioty, który jednocześnie nie zapomina o swojej małej ojczyźnie". Do dziś, jak opisał Pawłowicz w książce o Pileckim, żyją pod Lidą ludzie, którzy pamiętają rotmistrza i jego rodzinę. Badacz spotkał ludzi, którzy ukryli żonę i dzieci Pileckiego przed aresztowaniem przez NKWD.
Siarhiej Wieczar, dyrektor Muzeum Historycznego, powiedział, że zdecydował się przyjąć wystawę po przeczytaniu książki o Pileckim. - Ta postać zrobiła na mnie wrażenie. Był to człowiek ciekawy, który nie żył długo, ale całe swoje życie oddał służbie Ojczyźnie - stwierdził w rozmowie z PAP. Podkreślił też związek Pileckiego z Białorusią. - Nawet jeśli ktoś zasłużył się przede wszystkim w historii innego kraju, to i tak powinniśmy wiedzieć, czego dokonał człowiek, którego wychowała nasza ziemia ojczysta - dodał Wieczar. Twórcami wystawy są IPN i stowarzyszenie Dolnośląska Inicjatywa Historyczna z Wrocławia, a jej organizatorem w Mińsku - tamtejszy Instytut Polski.
Piotr Falkowski
Nasz Dziennik 2011-07-04

Autor: jc