Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Piętnować, a nie zaprzeczać

Treść

Krajowy konsultant ds. hematologii - prof. Wiesław Jędrzejczak na łamach "Gazety Wyborczej" usprawiedliwia korupcję wśród lekarzy. W zasadzie według niego, wbrew twierdzeniom prokuratorów i samych pacjentów, takiego zjawiska nie ma i nazywanie "dowodów wdzięczności" łapówkarstwem jest dużym nadużyciem.
- Cała dyskusja o korupcji nie służy środowisku medycznemu - stwierdza Hanna Wujkowska, lekarz pediatra. - Są lekarze dobrzy i źli. Dobrze, że wyłapywani i pokazywani są ci, którzy biorą, jednak cały problem jest zróżnicowany - podkreśla. Jej zdaniem, lekarz powinien zarobić tyle, by móc godziwie żyć. - Znam lekarzy, którzy pracują za bardzo małe pieniądze i codziennie niosą swój krzyż, bo kochają drugiego człowieka i kochają Boga - tłumaczy. I takich, według niej, jest zdecydowana większość. Czy w takim razie w Polsce istnieje zjawisko korupcji wśród lekarzy? - Nie można powiedzieć, że jej nie ma - mówi. - Błędem jest też stwierdzenie, że to zjawisko jest duże - dodaje.
Tymczasem w opinii prof. Wiesława Jędrzejczaka, o korupcji wśród lekarzy nie może być mowy. - Lekarz, nawet wtedy gdy żąda od pacjenta dodatkowego wynagrodzenia za czynności, za które płaci jego pracodawca, jest co najwyżej "dokupywany", a nie przekupywany - stwierdza w swoim tekście opublikowanym w "GW".
Co więcej - argumentuje prof. Jędrzejczak - bardzo często pacjent albo wymaga wykonania dodatkowych czynności specjalnych, które nie wchodzą w zakres usługi rutynowo świadczonej przez placówkę zatrudniającą danego lekarza, albo zwraca się o to z prośbą. Dlatego według światowej sławy hematologa, "dodatkowe wynagrodzenia trzeba zalegalizować, zamiast nasyłać na szpitale prokuratorów".
Z takim stwierdzeniem nie zgadzają się nasi rozmówcy. - Trzeba zagwarantować lekarzom przyzwoite wynagrodzenia - podkreśla poseł Dariusz Kłeczek, lekarz chirurg. - Wtedy skala zjawiska na pewno ulegnie zmniejszeniu - dodaje. Przyznaje, że korupcja niestety jest. - Tacy lekarze krzywdzą wielu uczciwie żyjących ze skromnej pensji pracowników służby zdrowia - tłumaczy. Poseł dodaje, że dzisiaj wręczenie i wymuszenie łapówki jest przestępstwem. - Ci, którym sąd udowodni korupcję, powinni być piętnowani - mówi.
- Jestem za przeciwdziałaniem korupcji i nadużyciom w służbie zdrowia - przyznaje dr Urszula Krupa, eurodeputowana, anestezjolog. - Jednak bez robienia z tego afery - mówi. Według niej, w sytuacji gdy z Polski wyjechało 20 tys. lekarzy, jest to nieodpowiedzialne.
Zresztą wszyscy nasi rozmówcy twierdzą podobnie: lekarzy łapówkarzy należy piętnować, ale po wyroku sądu. - Wyrabianie u chorych świadomości strachu w przyszłości może zaowocować w ogóle niechęcią do lekarzy i tym, że ludzie będą bali się leczyć - mówi dr Krupa.
Jednak, w jej opinii, jeśli ktoś łamie prawo, to wie, co go czeka. Nie zgadza się też, że dowody wdzięczności - jak delikatnie określa prof. Jędrzejczak łapówki - trzeba zalegalizować. - Potrzeba odpowiednich wynagrodzeń, wtedy zjawisko będzie marginalne - dodaje.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2007-05-08

Autor: wa

Tagi: łapówki