Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pierwsze nagranie "Parii"

Treść

Opera na Zamku w Szczecinie jako pierwsza w Polsce zrealizowała nagranie "Parii" Stanisława Moniuszki, opery która miała przynieść swojemu twórcy międzynarodową sławę. Niestety, tak się nie stało. "Paria" nie zbliżyła się popularnością do innych dzieł Moniuszki, a jej międzynarodowa kariera tak naprawdę nigdy się nie rozpoczęła.

Premiera "Parii", ostatniej opery Stanisława Moniuszki, odbyła się 11 grudnia 1869 roku w Warszawie. Już dziesięć lat wcześniej w okresie wileńskim Moniuszko zainteresował się tragedią francuskiego pisarza Casimira Delavigne'a i zwrócił się z prośbą do Jana Chęcińskiego o napisanie libretta. Niestety, warszawska premiera "Parii" nie była sukcesem, o jakim marzył kompozytor. Opera po sześciu przedstawieniach zeszła z afisza. Ponownie wystawiono dzieło w Operze Warszawskiej w 1917 roku, ale i ta próba nie powiodła się, więc "Paria" na kilkadziesiąt lat powędrowała na archiwalną półkę. Powojenną historię tej opery rozpoczęła Opera Wrocławska w 1951 roku. Później wystawiły ją kolejno: Poznań (1958), Bytom (1960), Gdańsk (1972), Warszawa (1980), Łódź (1992) i Szczecin (2005).
Trzyaktowa opera rozpoczyna się scenicznym prologiem wprowadzającym melodię chóru z innego utworu Moniuszki - początku kantaty "Milda". Dopiero po trzech scenach prologu następuje uwertura będąca jednym z najefektowniejszych utworów tego gatunku w całej twórczości Moniuszki. Już pierwsze jej takty wprowadzają w dramatyczny nastrój całego dzieła. Skrajne części o pełnym tragizmu wyrazie kontrastują z częścią środkową, w której dominuje śpiewna melodia. Ten liryczny temat z części środkowej uwertury pojawia się w operze w zakończeniu miłosnego duetu Idamora i Neali, córki arcykapłana Akebara.
Warcisław Kunc udowodnił, że muzyka Moniuszki ma symfoniczny rozmach i pełna jest dramaturgicznego napięcia, co pod jego batutą słyszy się od pierwszych chwil prologu. Dyrygentowi udało się pokazać narastający w muzyce dramat i utrzymać napięcie emocjonalne, szczególnie w scenach zbiorowych z udziałem chóru. Wyeksponował też pełnię barw i bogactwo partytury. Główne partie śpiewają zaproszeni gościnnie: Katarzyna Hołysz (Neala), Tomasz Kuk (Idamor) i Leszek Skrla (Dżares, Paria, ojciec Idamora). Wspiera ich szczeciński bas - Janusz Lewandowski (Akebar), którego głos efektownie brzmi szczególnie w niskim rejestrze. Najpełniej dowodzi tego w modlitwie "Bogowie miłości" w III akcie (CD 2, sc. 10). Równie efektownie brzmią w tym nagraniu głosy pozostałych solistów. Katarzyna Hołysz swobodnie pokonuje trudności dramatycznej partii Neali, tworząc przejmującą kreację. Sprawdzają się w swoich partiach Leszek Skrla i Tomasz Kuk, których duety należą do najmocniejszych fragmentów nagrania. Wystarczy posłuchać duetu "To on! Tak to on!" z II aktu (CD 2, sc. 8), by się o tym przekonać.
"Paria" inauguruje serię nagrań wszystkich oper Moniuszki, jaką mają zamiar zrealizować szczecińscy muzycy i zaproszeni śpiewacy pod batutą Warcisława Kunca. Kolejne planowane nagrania to: "Flis" oraz "Verbum nobile". Szczecińskie nagranie "Parii" zostało wyróżnione w tym roku nagrodą specjalną jury Orphees d'or de l'Academie du Disque Lyrique we Francji wraz z innymi płytami firmy DUX za promowanie muzyki kompozytorów polskich: Moniuszki i Szymanowskiego.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2009-07-17

Autor: wa