Pierwsza zagraniczna wizyta premiera Kaczyńskiego
Treść
Premier Jarosław Kaczyński udaje się dziś w swoją pierwszą zagraniczną podróż. Krytycy zarzucają mu, że skandalem jest, iż dzieje się to 6 tygodni po objęciu urzędu. Kancelaria premiera odpowiada: jego nominacja zbiegła się z wakacjami w urzędach Unii Europejskiej, a premier koniecznie chciał pierwszą wizytę złożyć w Brukseli. Spotka się tam z wszystkimi najważniejszymi osobami. Nie zapomniał też o miejscowej Polonii.
Wizyta premiera w Brukseli rozpocznie się rozmową z szefem Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso. Zdaniem sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Leszka Jesienia, głównym celem tego spotkania jest poznanie się obu polityków. To samo odnosi się do pozostałych rozmów w cztery oczy. A z premierem Kaczyńskim chcieli spotkać się wszyscy najważniejsi decydenci w Brukseli. Szef polskiego rządu porozmawia więc i z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Josepem Borrellem, i z szefem dyplomacji Unii Europejskiej Javierem Solaną. Z faktu, że Kaczyński przyjeżdża do Brukseli, chciał skorzystać także Guy Verhofstat, premier Belgii.
O czym Kaczyński chce rozmawiać? Jak powiedział sekretarz stanu w jego kancelarii Leszek Jesień, nie ma ściśle określonych tematów. - Jest kilka tematów oczywistych, ale żaden nie urasta do rangi przewodniego dla tej wizyty - podkreśla.
Biorąc pod uwagę, o czym ostatnio było głośno na linii Warszawa - Bruksela, i znając nieco osoby, z którymi spotka się premier, można jednak zaryzykować, że z Barroso poruszy tematykę pomocy publicznej dla polskich stoczni, której od roku przygląda się KE. Zbliża się data ostatecznej odpowiedzi naszego rządu na zastrzeżenia UE w tej sprawie. Pojawi się temat dalszych losów unijnego traktatu konstytucyjnego i bezpieczeństwa energetycznego w Unii. W rozmowach z Borrellem na pierwszy plan wybije się temat wyimaginowanej dyskryminacji homoseksualistów i powrotu w Polsce dyskusji na temat kary śmierci. Wrócić może również temat wypowiedzi Antoniego Macierewicza w TV Trwam, bo jednym z "pomówionych" jest znajomy Borrella i wiceprzewodniczący PE prof. Bronisław Geremek.
Rozmowa z Solaną zahaczy najpewni ej o unijną konstytucję oraz misję stabilizacyjną w Libanie.
- Bruksela została wybrana na cel pierwszej wizyty całkowicie świadomie - mówi Jesień. - Chcemy przekazać jasny i czytelny sygnał, że Polska chce być silnym i aktywnym uczestnikiem Unii Europejskiej - dodaje.
Jedna ze stacji radiowych nagłośniła wczoraj "skandal", jakim miało być odwołanie przez premiera spotkania z polskimi eurodeputowanymi. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak wyjaśnił, że w momencie, gdy zorganizowane zostało spotkanie szefa rządu z przedstawicielami belgijskiej Polonii, trudno się dziwić, że to właśnie jest priorytetem premiera. - Z eurodeputowanymi w każdej chwili można umówić spotkanie w Polsce, przecież gros czasu spędzają oni w kraju - stwierdza.
Terminarz pierwszej zagranicznej wizyty premiera i tak jest napięty, bo spotka się on także z belgijskim premierem.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2006-08-30
Autor: wa