Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pierwsza mieszkaniowa

Treść

Zarys programu mieszkaniowego rządu, w tym projekt pierwszej ustawy, przedstawił w Kielcach premier Kazimierz Marcinkiewicz. Szef rządu zapowiedział, że tylko dzięki tej jednej ustawie w ciągu sześciu lat powstanie 350 tysięcy mieszkań. Ma się to odbywać poprzez dofinansowanie połowy odsetek z kredytów hipotecznych. Cały program, którego następne elementy będą sukcesywnie przedstawiane, ma zapewnić wybudowanie 3 mln mieszkań, tak jak było to zapowiadane w trakcie kampanii wyborczej PiS.
Wiceminister transportu i budownictwa Piotr Styczeń poinformował dziennikarzy na wczorajszej konferencji prasowej, że rządowy program mieszkaniowy obejmować będzie cały pakiet ustaw dotyczących różnych segmentów budownictwa. Rząd chce wesprzeć budownictwo własnościowe, sektor czynszowy oraz budownictwo socjalne. To ostatnie jest przeznaczone dla tych, których nie stać na utrzymanie własnego lokalu. Wiceminister Styczeń podkreślił, że zamiarem władz jest także pobudzenie ruchu budowlanego w spółdzielniach mieszkaniowych, które w wielu miastach dysponują uzbrojonymi działkami, ale są one na razie puste.
Z całego pakietu gotowy jest na razie projekt ustawy wspierającej osoby budujące własne "M" przy korzystaniu z kredytów hipotecznych. Państwo ma za nich spłacać połowę odsetek. - Powstanie w ten sposób w ciągu sześciu lat 350 tysięcy mieszkań, a koszt dla budżetu wyniesie 4 miliardy złotych - wyjaśniał premier Kazimierz Marcinkiewicz dziennikarzom. - Już latem będą mogły być brane pierwsze kredyty hipoteczne - dodał.
Szef rządu był też pytany o trzy miliony mieszkań zapowiadanych podczas kampanii wyborczej PiS. Marcinkiewicz wyjaśnił, że to dopiero pierwsza ustawa, inne są przygotowywane. - To nie jest jedyny i najważniejszy element programu mieszkaniowego. Brakuje nam trochę do tych trzech milionów, dlatego program jest modyfikowany - zaznaczył Kazimierz Marcinkiewicz. Premier dodał, że ustawa jest tak skalkulowana, aby rodzina, która bierze np. 100 tys. zł kredytu, miesięcznie spłacała 500 złotych.
Podczas wizyty w Świętokrzyskiem szef rządu odwiedził też sanktuarium na Świętym Krzyżu, Centrum Onkologii i Akademię Świętokrzyską. W trakcie spotkania ze studentami zapowiedział reformę szkolnictwa wyższego. Chodzi o to, aby było bardziej dostosowane do potrzeb młodzieży i dawało im perspektywy znalezienia pracy po zakończeniu nauki. Przykładem potwierdzającym tę tezę jest informatyka. Nie brakuje chętnych na ten kierunek, ale uczelnie mają za małe limity przyjęć. - Polska jest zagłębiem informatycznym świata, wykorzystajmy to - apelował premier w Akademii Świętokrzyskiej.
Marek Kalita

"Nasz Dziennik" 2006-02-07

Autor: ab