Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pielgrzymka pod znakiem nadziei

Treść

Pielgrzymem Matki Bożej Fatimskiej nazwał się Ojciec Święty Benedykt XVI, rozpoczynając wczoraj w Lizbonie swą czterodniową wizytę apostolską w Portugalii. Już na wstępie podkreślił, że głównym jej celem jest Fatima, gdzie "Najświętsza Maryja Panna przybyła z Nieba, aby nam przypomnieć prawdy Ewangelii stanowiące źródło nadziei dla ludzkości oziębłej w miłości i pozbawionej nadziei na zbawienie". Portugalia żyje wizytą Benedykta XVI. Jest to trzeci Papież - po Pawle VI i Janie Pawle II - który odwiedza ten kraj. - Wizyta, którą teraz rozpoczynam pod znakiem nadziei, pragnie być propozycją mądrości i misji - podkreślał wczoraj Papież.
- Nie będzie trzeba uaktywniać planu B. Wulkaniczny pył nie utrudni papieskiego lądowania w Lizbonie - widoczna ulga pojawiła się na twarzach zebranych, kiedy ks. bp Carlos Azevedo, główny koordynator podróży Benedykta XVI, wypowiedział te słowa przed rozpoczęciem pielgrzymki. W poniedziałek odwołano ok. 300 lotów. Plan B zakładał lądowanie papieskiego samolotu na lotnisku w Faro lub Porto. Wczoraj Ojca Świętego w Lizbonie powitało błękitne niebo, słońce i gorące serca Portugalczyków. Widać, że cały kraj żyje wizytą Benedykta XVI.
- Z wielką radością, w imieniu własnym i w imieniu całego narodu portugalskiego, witam Waszą Świątobliwość na początku wiele znaczącej dla Portugalii wizyty - stwierdził w przemówieniu powitalnym na lotnisku w Lizbonie prezydent kraju Anibal Cavaco Silva.
- Portugalia uznaje rolę Kościoła katolickiego i szanuje oraz popiera jego bezcenną posługę, jaką oddaje społeczeństwu - mówił prezydent. - Za tę posługę w sposób uroczysty chcę podziękować - dodał. Jak podkreślił, naród portugalski potrzebuje od Papieża w tej chwili przesłania nadziei, opartej na sprawiedliwości i solidarności. Anibal Cavaco Silva zapewnił Ojca Świętego, że Portugalczycy będą go słuchali. Stanie się tak zarówno w stolicy kraju, jak i już dziś wieczorem w Fatimie, miejscu pielgrzymek z całego świata, i wreszcie w Porto, "na północy kraju, gdzie urodziła się Portugalia". - Bądź pozdrowiony, Ojcze Święty - zakończył swoje wystąpienie prezydent.
W odpowiedzi Benedykt XVI podziękował za zaproszenie. Przypomniał cel swojej pielgrzymki - Fatimę.
Jednocześnie przywołał prawdy ewangeliczne, które są dla ludzkości pozbawionej miłości i nadziei zbawienia "źródłem nadziei". Ta nadzieja posiada nie tylko wymiar "horyzontalny", ale przede wszystkim "wertykalny i transcendentalny". - Relacja z Bogiem stanowi sedno ludzkiej istoty - mówił Papież. Ojciec Święty zwrócił też uwagę na sprawiedliwą budowę społeczeństwa. Podkreślił, że Kościół zawsze jest gotowy, aby poprzez współpracę nadawać życiu właściwe znaczenie. Nie chodzi o konfrontację pomiędzy systemami laickim i religijnym, ale o pytanie o sens, jakiemu człowiek oddaje własną wolność. Życie w pluralizmie systemów wartości oraz systemów etycznych wymaga głębokiego poznania siebie. Dotyczy to także chrześcijaństwa, aby umocnić jakość świadectwa i świętości, odkryć nowe drogi misji i męczeńskiego radykalizmu.
Po powitaniu na lotnisku Benedykt XVI udał się do nuncjatury apostolskiej. Po drodze witały go rzesze mieszkańców. On sam mógł zobaczyć na ulicach wielki napis: "Witamy Cię, Ojcze Święty", oraz potężne plakaty ze słowami-kluczami papieskiej podróży: "kochać", "przebaczyć", "wierzyć", "świętować", "radować się"... jak "nauczył mnie Ojciec".
Po południu Benedykt XVI przybył do klasztoru Hieronimitów, gdzie czekał już na niego prezydent Anibal Cavaco Silva. Po odegraniu hymnów Portugalii i Watykanu oraz salwach honorowych Ojciec Święty w towarzystwie asysty wszedł do środka emblematycznego budynku Lizbony. Po krótkiej modlitwie i wizycie wewnątrz klasztoru Benedykt XVI przejechał do Pałacu Belem. Tutaj podczas rozmowy z prezydentem przekazał mozaikę przedstawiającą papieskie błogosławieństwo na placu św. Piotra.
Portugalia zgotowała Papieżowi serdeczne powitanie. Widać to w wystąpieniach prezydenta, serdecznej relacji, jaka łączy go z Papieżem, oraz żywiołowości mieszkańców. Ojciec Święty rzeczywiście rozentuzjazmował i zmobilizował Portugalię.
Kulminacyjnym punktem pierwszego dnia pielgrzymki była Msza Święta celebrowana wieczorem na placu Terreiro do Pa?o w Lizbonie. W porywającej homilii, przerywanej wielokrotnie oklaskami przez kilkusettysięczną rzeszę zgromadzonych, Benedykt XVI wezwał do kształtowania osobistego życia w perspektywie ewangelicznej - w świecie, rodzinie, kulturze, ekonomii i polityce. Portugalczycy usłyszeli, że wspaniałe dziedzictwo ich kraju nierozerwalnie związane jest z działalnością świętych, a "chwalebne miejsce" naród ten zapewnił sobie ze względu na służbę misjonarzy w krzewieniu wiary w Chrystusa na pięciu kontynentach. Papieskie słowa: "Przyjazna Lizbono, chciałbym, abyś budowała swoje ludzkie nadzieje na Bożej nadziei", spotkały się z żywym odzewem Portugalczyków, zachęconych do dawania świadectwa nadziei budowanej na śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. - Nigdy nie wątpcie w Jego obecność! - prosił Ojciec Święty młodych.
o. Marek Raczkiewicz CSsR, Lizbona
Nasz Dziennik 2010-05-12

Autor: jc