Pielęgniarki już w Bułgarii
Treść
Kwiaty, łzy rodzin i obecność przedstawicieli władz. Tak wyglądało powitanie w ojczyźnie bułgarskich pielęgniarek, które wczoraj rano przyleciały do Sofii.
Pielęgniarki, palestyński lekarz i współoskarżony bułgarski lekarz, zostali skazani w Trypolisie na karę dożywotniego więzienia za zarażenie wirusem HIV 438 dzieci w szpitalu w Bengazi w 1998 roku. W libijskim więzieniu wszyscy spędzili ponad osiem lat. Wczoraj przybyli do Bułgarii na pokładzie francuskiego samolotu rządowego po napiętych, ponad 24-godzinnych negocjacjach z udziałem żony prezydenta Francji Cecilii Sarkozy i unijnej komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benity Ferrero-Waldner. Wśród przybyłych na lotnisko władz państwowych znalazł się także prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow, który wydał dekret o ułaskawieniu oskarżonych w Libii pielęgniarek i palestyńskiego lekarza. Dzięki temu nie będą musieli oni odbywać kary dożywotniego więzienia, na jaką ich skazano w Libii. Do rozwiązania sprawy doszło za pośrednictwem Unii Europejskiej, po aktywnej interwencji Francji i serii zdecydowanych oświadczeń USA na rzecz uwolnienia pielęgniarek i Palestyńczyka.
Sarkozy i Kouchner w Libii
Dziś do Libii uda się prezydent Francji Nicolas Sarkozy i minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner. Zdaniem Paryża, uwolnienie bułgarskich pielęgniarek stworzy podczas tej wizyty jakościowo nową atmosferę. Nicolas Sarkozy przekonywał wczoraj, że ani Francja, ani Unia Europejska nie przekazała Trypolisowi żadnych pieniędzy w zamian za uwolnienie sióstr. Pomoc, zwłaszcza kadrową, od Francji i Unii otrzymał zaś szpital w Benghazi, w którym przebywały dzieci chore na AIDIS. Nicolas Sarkozy zapewnił również, że umowa, do jakiej ma dojść między Francją i Libią, dotycząca cywilnej współpracy nuklearnej, nie ma żadnego związku z uwolnieniem bułgarskich pielęgniarek.
FLC, HP, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-07-25
Autor: wa