Pielęgniarki chcą ustawy
Treść
Rozstawione trzy namioty przed Sejmem i kilkanaście pielęgniarek - to rozpoczęta wczoraj akcja informacyjna w sprawie tzw. ustawy podwyżkowej. OZZPiP chce, by posłowie do rządowego projektu wprowadzili zaproponowane przez pielęgniarki poprawki. Przez cały dzień do "białego miasteczka" przychodzili parlamentarzyści opozycji i zapewniali o poparciu, jednak ci sami tak blokowali prace Sejmu, by do pierwszego czytania projektu nie mogło dojść.
- Uważam, że ustawa musi być przyjęta, bo to się należy pielęgniarkom - mówi nam poseł Jolanta Szczypińska. Tak samo wypowiada się wiceminister zdrowia Bolesław Piecha: - Przyjęta zostanie, nie wiem tylko, czy w kształcie, jaki chce OZZPiP - zaznacza. Tymczasem - jak zauważa Jolanta Szczypińska - Sejm może nie zdążyć z uchwaleniem zaproponowanej przez rząd ustawy. Dlaczego? - Prawo i Sprawiedliwość dotrzymało słowa i ustawa jest przygotowana, jednak jeśli dalej posłowie będą destabilizować prace Sejmu, to pielęgniarki mogą się nie doczekać tego aktu prawnego - mówi. Według niej, do "białego miasteczka" przed Sejmem regularnie uczęszczają posłowie opozycji. - Zamiast pracować, robią regularne wycieczki, a nie taka jest rola posła - przekonuje.
Zdaniem Bolesława Piechy, proponowane przez OZZPiP poprawki wymagają pracy posłów na komisji. Wczoraj od rana na parkingu przed Sejmem rozstawiono namioty. - Cały czas walczymy o to samo, czyli o utrzymanie obiecanych podwyżek: 30-procentowej i tych kroczących, które miały wzrastać - 15 procent w przyszłym roku i 15 procent w następnym, i żeby ktoś zaczął w końcu z nami rozmawiać - wyjaśnia Ewa Lech ze szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Wiceprzewodnicząca OZZPiP Longina Kaczmarska dodaje, ze pikieta przed Sejmem to kontynuacja protestu z czerwca tego roku. - Jest to kontynuacja protestu z roku 2006, kiedy strona rządowa proponowała nam rozwiązanie systemowe, że w roku 2006 od października będzie podwyżka rzędu 30 procent, a w latach kolejnych sukcesywnie po 15 procent - tłumaczy Kaczmarska. - Jak wiemy, weszła ustawa incydentalna, która obejmowała okres tylko do grudnia roku 2007, i ta ustawa wygasa - nie możemy do tego dopuścić - dodaje.
Do Warszawy przybyła delegacja ponad 30 osób z 4 województw: śląskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i opolskiego. Pielęgniarki mają pikietować do jutra. - Myślimy, że każda opcja przyjdzie do nas, bo jeśli rzeczywiście byłaby kwestia zbliżających się wyborów, to na pewno ich ocenimy i weźmiemy to pod uwagę przy wyborach - przekonuje Ewa Lech. To samo stwierdza Janina Zaraś, wiceprzewodnicząca zarządu regionu wielkopolski: - Nie mamy lepszych i gorszych, chcemy rozmawiać ze wszystkimi politykami - mówi. Jednak najczęstszymi gośćmi pielęgniarek byli posłowie SLD.
Z przedstawicielkami pikietujących pielęgniarek spotkał się marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Przekazały mu one swoje propozycje poprawek do ustawy o podwyżkach wynagrodzeń dla pracowników ochrony zdrowia. Dorota Gardias, przewodnicząca OZZPiP, powiedziała po spotkaniu, że marszałek obiecał, iż postulatami pielęgniarek zajmie się sejmowa Komisja Zdrowia.
Kiedy zakończą się obrady, pielęgniarki zwiną namioty i pojadą do domów. Jednak już zapowiadają, że wrócą przed Sejm 5 września, na kolejne posiedzenie.
Wczoraj późnym wieczorem miało się odbyć pierwsze czytanie projektu tzw. ustawy podwyżkowej. Przyjęty we wtorek przez rząd projekt gwarantuje pracownikom ochrony zdrowia przedłużenie ubiegłorocznej 30-procentowej podwyżki płac, ale nie daje gwarancji nowych podwyżek jeszcze w tym roku, czego domagają się pielęgniarki. Przewiduje również, że w przypadku zwiększenia kontraktu szpitala z NFZ pracownicy będą mogli otrzymać dodatkowe podwyżki jeszcze w tym roku. Zależy to jednak od tego, czy Fundusz podpisze nową umowę z dyrektorem danej placówki. Jednak pielęgniarki chcą podwyżek jeszcze w IV kwartale roku niezależnie od tego, czy szpital podpisze dodatkową umowę z NFZ, czy nie. OZZPiP chce też zmiany zapisu o podniesieniu wyceny kosztów pracy w szpitalach gminnych i powiatowych oraz lecznictwie uzdrowiskowym. Chce bowiem, by obejmował on wszystkie placówki.
Anna Skopinska
Współpraca Joanna Rudyk
"Nasz Dziennik" 2007-08-23
Autor: wa