Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pięć wyroków za przemoc w Orisie

Treść

Kościół katolicki w Indiach z pewnym zadowoleniem przyjął wyroki więzienia, na jakie zostało skazanych 5 osób biorących udział w antychrześcijańskim pogromie, który wybuchł w sierpniu zeszłego roku w indyjskim stanie Orisa. Wszyscy napastnicy otrzymali kary 6 lat więzienia o wysokim rygorze oraz muszą zapłacić 5000 rupii grzywny (około 105 USD). Jednak sytuacja chrześcijan nadal jest bardzo trudna.

- To dobra droga. To będzie krok w długiej drodze dochodzenia sprawiedliwości dla naszych wiernych - powiedział w rozmowie z agencją UCAN ks. abp Raphael Cheenath, metropolita Cuttack-Bhubaneswar. Jednak - jak podkreślił - chrześcijanie w Orisie nadal żyją w strachu, bo widzą, że wielu ludzi, którzy brali udział w brutalnych pogromach, żyje swobodnie na wolności. - To, że zostali skazani i wyroki, jakie otrzymali, dodadzą odwagi wiernym do tego, by wracać do swoich domów i zacząć życie od początku - dodał ks. abp Cheenath.
Od wybuchu przemocy w sierpniu 2008 r. w regionie Kandhamal, gdzie sytuacja była najtrudniejsza, zginęło około 90 osób, a kilkadziesiąt tysięcy musiało opuścić swoje domy i koczować w lasach albo mieszkać w obozach dla uchodźców w strasznych warunkach. Setki kościołów, instytucji i domów chrześcijańskich zostało okradzionych, spalonych lub zburzonych. W czerwcu rozpoczęły się przesłuchania oskarżonych o udział w tych atakach. Aresztowano 680 osób, oskarżając ich o planowanie przemocy, nakłanianie do niej i atakowanie chrześcijan. Jednak podczas wtorkowego ogłoszenia wyroku aż 15 osób zostało uniewinnionych z powodu braku dowodów. Jak wyjaśnia ks. abp Cheenath, ludzie boją się iść do sądu, by wystąpić w roli świadków i spojrzeć w oczy napastnikom. Co więcej, pod adresem wielu chrześcijan skierowano groźby śmierci, jeśli odważą się zeznawać. Zostały już podjęte działania mające na celu zapewnić świadkom bezpieczeństwo. Wywożeni są oni z miasta przed procesem i przywożeni na rozprawy, by spokojnie mogli mówić prawdę.
Ksiądz Dominic Emmanuel, rzecznik prasowy archidiecezji Delhi, podkreśla, że decyzja sądu jest "oczywiście mile widziana, ale przypadki powinny być traktowane bardziej poważnie". Ci, którzy podżegali do przemocy wobec wyznawców Chrystusa, powinni zostać surowo ukarani, żeby była to "lekcja dla nich i innych, którzy rozsiewali sekciarską nienawiść".
Brat Mani Mekkunnel, sekretarz Konferencji Przywódców Religijnych Indii, podkreślił wartość samego faktu, że władze chcą pokazać, że robią coś w tej sprawie, a wyroki zapadają względnie szybko. Jego zdaniem, szybkie wyroki sądu i kary pomogą w przywróceniu normalnej sytuacji.
MMP
"Nasz Dziennik" 2009-07-30

Autor: wa