Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PGNiG nie będzie prywatyzowane

Treść

Dalsza prywatyzacja Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) nie powinna być prowadzona - oświadczył wczoraj na posiedzeniu sejmowej komisji skarbu wiceminister gospodarki Piotr Naimski. Według niego, ważne jest to, "aby utrzymać gestię polską nad polskim odcinkiem rurociągu jamalskiego. Zachwianie pozycji Skarbu Państwa w PGNiG pociągnęłoby za sobą to - zdaniem Naimskiego - że państwo straciłoby kontrolę nad tym strategicznym sektorem gospodarki.
- W przygotowywanej przez rząd strategii restrukturyzacji sektora gazowego będzie postulat, że dalsza prywatyzacja w PGNiG nie powinna być prowadzona - powiedział Naimski. Poinformował, że strategia zostanie upubliczniona w połowie listopada.
Resort Skarbu Państwa będzie dążył do tego, aby zachować udziały w PGNiG na dotychczasowym poziomie (84,75 proc.), dopóki ze spółki nie będzie wydzielony operator systemu przesyłowego GazSystem. Rozwiązana musi być też sprawa z EuroPolGazem. PGNiG i Gazprom mają po 48 proc. udziałów w EuroPolGazie, a ministerstwu skarbu chodzi o ustalenie takiej treści statutu tej spółki, która nie wpłynie na zmianę uprawnień poszczególnych jej akcjonariuszy. Z kolei GazSystem ma być odrębną spółką przesyłową, wydzieloną z PGNiG.
Prezes PGNiG Krzysztof Głogowski poinformował o postępach w rozmowach na temat dostaw gazu od RosUkrEnergo. - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo liczy na dłuższy kontrakt na dostawy gazu od RosUkrEnergo - powiedział prezes Głogowski. - Negocjacje z RosUkrEnergo trwają. Obecnie rozmawiamy na temat ceny - wyjaśnił. Dodał, że "po naszej stronie nie ma poważnych kwestii, żeby tych negocjacji nie zakończyć sukcesem". Jak informował, kierownictwu spółki zależy na tym, aby nowy kontrakt obejmował dłuższy okres dostaw gazu w porównaniu z warunkami zawartymi w obecnym kontrakcie. - Chcemy, by obowiązywał on [kontrakt] dłużej. Interesuje nas okres dłuższy niż dwuletni - wyjaśnił. Jego zdaniem, PGNiG jest zainteresowane podpisaniem kontraktu, który obowiązywałby od 3 do 5 lat. Natomiast jeśli chodzi o ilość dostarczanego gazu, to PGNiG chce zakontraktować mniej więcej tyle, ile ma zagwarantowane na 2006 rok, czyli około 2,5 mld m sześc. Obecnie obowiązujący kontrakt z RosUkrEnergo na dostawę gazu jest ważny do końca roku.
Jak powiedział wiceprezes PGNiG Jan Anysz, sytuacja związana z kontraktami na dostawy gazu nie stwarza niebezpieczeństwa braku tego surowca. Jego zdaniem - co mocno podkreślił - strona polska (PGNiG) ma zagwarantowane dostawy gazu w zakontraktowanych ilościach. Termin następnego spotkania - jak poinformował - dotyczącego negocjacji z RosUkrEnergo został ustalony na poniedziałek.
Według Anysza, cena gazu, jaką spółka negocjuje z ukraińsko-rosyjską firmą RosUkrEnergo, nie będzie się bardzo różnić od ceny dotychczasowej, zagwarantowanej w obowiązującym kontrakcie. Wiceprezes nie chciał jednak podać żadnych liczb, nie chciał również wykluczyć podwyżki cen gazu.
Paweł Tunia

"Nasz Dziennik" 2006-10-27

Autor: wa

Tagi: gaz nafta prywatyzacja polskiego górnictwa naftowego