Pewność Kubicy
Treść
W niedzielę w Melbourne rozegrana zostanie trzecia eliminacja mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Australii. Zespół Roberta Kubicy - BMW Sauber - przygotowywał się do niej na francuskim torze Paul Ricard.
GP Australii w minionych latach otwierało sezon, dziś jest trzecią rundą w liczącym 18 eliminacji kalendarzu mistrzostw. Od dziesięciu lat najszybszych kierowców świata gości Melbourne, wcześniej Adelaide. Tor położony jest w centrum miasta i przebiega przez malowniczy Park Alberta, wokół jeziora. BMW ma dobre wspomnienia z nim związane. W roku 2000, pierwszym po powrocie do F1, trzecie miejsce zajął Niemiec Ralf Schumacher. Był to najlepszy debiut dostawcy silnika od 1967 roku. Jak będzie teraz?
W niedzielnym wyścigu wystąpią dwaj "etatowi" kierowcy teamu, Niemiec Nick Heidfeld i Kanadyjczyk Jacques Villeneuve. Robert Kubica weźmie udział w dzisiejszym oficjalnym treningu. - Tor Albert Park jest bardzo przyjazny dla kierowców, ale jednocześnie jest obiektem wymagającym. Częściowo wykorzystuje miejskie ulice, zatem na początku weekendu nie jest zbyt przyczepny. Z każdym okrążeniem sytuacja się polepsza, bo nawierzchnia jest coraz bardziej nagumowana - opowiada Heidfeld.
Kubica jeszcze w Melbourne nie jeździł. Podobnie było zresztą i na poprzednich dwóch torach, w Bahrajnie i Malezji. - I moje wyniki na nich dały mi pewność, że potrafię sprostać wymaganiom stawianym przez praktycznie każdy tor. W piątek w Sepang przejechałem bez najmniejszego problemu niemal pełen dystans wyścigu w bardzo trudnych warunkach klimatycznych - opowiada nasz reprezentant. Jak na razie szefowie zespołu są bardzo zadowoleni z jego pracy. - Moim priorytetem w Australii pozostaje zebranie jak największej ilości danych, by pomóc Nickowi i Jacques'owi w przygotowaniach do wyścigu. Nigdy nie byłem w Australii, ale słyszałem wiele dobrego o Melbourne. Dlatego ze szczególnym zainteresowaniem wyczekuję trzeciego wyścigu w sezonie - kończy Kubica.
Po dwóch eliminacjach liderem mistrzostw jest broniący tytułu Hiszpan Fernando Alonso z Renault. Drugi jest Niemiec Michael Schumacher (Ferrari).
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-03-31
Autor: ab