Patrioty będą... do kupienia?
Treść
Departament Stanu USA potwierdził w czwartek, że bateria amerykańskich rakiet Patriot zostanie przekazana do Polski niezależnie od tego, czy znajdzie się tu baza obrony antyrakietowej przed rakietami dalekiego zasięgu. Problem w tym, że być może będziemy zmuszeni odkupić je od Amerykanów. Nadal nie ma decyzji w sprawie budowy w Polsce i Czechach amerykańskiego systemu rakiet przechwytujących.
Rzecznik Departamentu Stanu Ian Kelly powiedział, że bateria patriotów znajdzie się w Polsce jako element modernizacji polskich sił zbrojnych oraz wynik umowy o współpracy wojskowej między Polską a USA podpisanej w sierpniu 2008 roku. Nieco inną informację przekazała rzecznik Pentagonu Elizabeth Hibner, która stwierdziła, że rakiety Patriot "będą umieszczone w Polsce jedynie dla celów szkoleniowych i ćwiczeniowych". Przebywający z nieoficjalną wizytą w USA wiceszef BBN i główny negocjator w sprawie tarczy Witold Waszczykowski stwierdził w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że bliższe prawdy jest wyjaśnienie Pentagonu. - Dzisiaj patrioty przyjechałyby z wizytą szkoleniową, zatem szkolenia mogłyby zostać przeprowadzone. Nie towarzyszyłaby temu żadna umowa - stwierdził Waszczykowski, dodając, iż na pewno jednak nie doszłoby do żadnych testów. Cały problem polega na tym, że jeżeli projekt tarczy antyrakietowej nie zostanie zrealizowany, Polska będzie miała do wyboru: albo odkupić patrioty od Amerykanów, albo - zgodnie z wcześniejszą umową - przesunąć do Polski amerykańską bazę razem z rakietami (do 2012 r. patrioty będą wysyłane do Polski na kilkumiesięczne okresy). - Jeżeli jednak na naszym terytorium znalazłaby się amerykańska baza, to trudno sobie wyobrazić, żeby Amerykanie nas do niej dopuścili - zauważył. Poinformował przy tym, że strona amerykańska nadal prowadzi testy rakiet i zapoznaje się z dokumentacją, zatem ostateczna decyzja w sprawie tarczy nie zapadnie przynajmniej do końca roku.
Tymczasem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rzeczywistym powodem przeciągania przez stronę amerykańską "procesu zapoznawania się z dokumentacją" jest silna wola amerykańskiej administracji porozumienia się z Rosją w kwestii zbrojeń. Wprawdzie Amerykanie podkreślają, iż "nie chcą tego robić kosztem innych państw, w tym także Polski", jednakże siłą rzeczy sprawa powstania na terytorium naszego kraju elementów amerykańskiego systemu rakiet przechwytujących została przez nową administrację uznana za drugorzędną. Wszystko wskazuje na to, że jedyne, co może skłonić Amerykanów do wznowienia prac nad systemem rakiet przechwytujących, to fiasko rozmów z Iranem oraz zmniejszanie pułapu rakiet dalekiego zasięgu, co automatycznie niejako wymusi stworzenie i sukcesywne udoskonalanie systemów ich przechwytywania.
Wbrew doniesieniom niektórych mediów, nie są znane ani szczegóły, ani terminarz przekazania baterii rakiet Patriot do Polski.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-05-23
Autor: wa