Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Pasja" - dzieło budujące i wzruszające

Treść

"Pasja", której amerykańska premiera odbędzie się w środę popielcową - 25 lutego, już została uznana za arcydzieło przez środowisko filmowe i chrześcijańskie. Jest to film, który każdy powinien zobaczyć. W jednym z multikin Dallas w Stanach Zjednoczonych, gdzie seanse będą się odbywały równolegle w 17 salach, już o 6.30 rano były wykupione bilety na wszystkie projekcje do połowy marca. Warto tu dodać, że USA były państwem, w którym do ostatniej chwili producent filmu nie mógł znaleźć dystrybutora. Na rozpowszechnianie "Pasji" zgodziła się w końcu niewielka niezależna firma. W Europie film Mela Gibsona jako pierwsi obejrzą Polacy i Grecy.
"Pasja", wyprodukowana i reżyserowana przez Mela Gibsona, jest filmem realistycznym, który pobudza do myślenia o rzeczach najważniejszych, ale także poetyckim, głęboko wzruszającym i budującym - mówią ci, którzy widzieli to dzieło. Sam Mel Gibson nie ukrywa, że jego zamiarem nie tylko było nakręcenie dobrego filmu. Jego dzieło ma przede wszystkim wymiar ewangeliczny. - Mam nadzieję, że przesłanie filmu zmieni życie ludzi. Przypomni im o wielkiej ofierze, o tym, co dla nas wszystkich dokonało się na krzyżu - mówi Gibson. Ksiądz profesor Waldemar Chrostowski, biblista i autor opracowania tekstu do polskiej wersji filmu, przyznaje, że "Pasja" jest owocem głębokiej wiary. - Ten film powstał z wiary i dla wiary, po to, by budować wiarę chrześcijańską. Film ukazuje bardzo głęboką chrześcijańską tożsamość - mówi ksiądz profesor.
"Pasja", choć nie weszła jeszcze na ekrany kin, musi odpierać przeróżne ataki i posądzenia. Jednym z nich jest antysemityzm. Piotr Kadlcik, przewodniczący Zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, nie zgadza się z opinią, jakoby film był antysemicki. - Ten film nie jest antysemicki. Moim zdaniem, bardzo trudno byłoby zrobić film, którego bohaterami w 90 procentach są Żydzi, i sprawić, aby film był antysemicki - uważa Kadlcik.
Inny zarzut stawiany twórcom filmu to ukazanie przez nich zbyt naturalistycznej i drastycznej męki Chrystusa. Z tym także nie zgadzają się ci, którzy oglądali film w Polsce. Ksiądz profesor Waldemar Chrostowski mówi, że męka Chrystusa została ukazana w sposób realistyczny i z artyzmem, ale także z szacunkiem dla tajemnicy cierpienia.
- Uważam, że ogromna większość tych zarzutów jest po prostu obłudna. Jeśli ktoś chce potępiać okrucieństwo i zwalczać je, to dzień w dzień w programach telewizyjnych, w prasie ma dostatecznie wiele okazji, aby rozmaite formy okrucieństwa tępić - mówi biblista.
- Natomiast każdy, kto udaje się na ten film, wie, co będzie oglądał, zna treść tego filmu - dodaje ks. Chrostowski.
W Polsce film będzie miał swoją premierę 5 marca. Dystrybutorem jest Monolith Films. Prezes firmy Mariusz Łukomski przyznaje, że dla jego firmy to największe wyzwanie pod względem finansowym i logistycznym.
- Gwarantuję Państwu, że bez względu na wyznanie, na opcję polityczną, bez względu na wszystko, wyjdziemy z kina inni - mówi prezes. Film o ostatnich godzinach ziemskiego życia Chrystusa głęboko poruszył pracowników firmy. - Zaraz po projekcji "Pasji" poszedłem do domu oszołomiony. Oglądałem program w telewizji, gdzie pokazywano kościół i zobaczyłem krucyfiks. Muszę powiedzieć, że po raz pierwszy zobaczyłem żywego człowieka przybitego do krzyża, a nie figurkę. I tego też Państwu życzę po obejrzeniu "Pasji" - mówi Artur Tyszkiewicz z firmy Monolith Films. Monolith przygotuje 80 kopii filmu, by każdemu Polakowi umożliwić jego obejrzenie. Dla grup zorganizowanych i dla osób powyżej 60. roku życia zostaną wprowadzone specjalne zniżki.
Katarzyna Cegielska
Nasz Dziennik 23-02-3004

Autor: DW