Paryżanie modlili się za ofiary katastrofy
Treść
W paryskiej katedrze Notre-Dame odbyło się wczoraj ekumeniczne nabożeństwo żałobne za dusze ofiar katastrofy Airbusa A330, który rozbił się nad Oceanem Atlantyckim. Przed ołtarzem zapłonęło 228 świec, tyle, ile osób zginęło w katastrofie. Są to osoby 32 narodowości, w tym 72 Francuzów, 59 Brazylijczyków, 26 Niemców i 2 Polaków.
Papież Benedykt XVI w specjalnym telegramie wyraził swoją duchową łączność z osobami ciężko doświadczonymi przez katastrofę samolotu linii Air France, polecając dusze zmarłych Miłosierdziu Bożemu. W Liturgii uczestniczył prezydent Nicolas Sarkozy i członkowie rządu. Nabożeństwo zgromadziło tysiące paryżan, którzy tłumnie wypełnili katedrę i plac przed Notre-Dame.
Tymczasem, jak poinformował wczoraj rzecznik brazylijskich sił powietrznych Jorge Amaral, odnaleziono kolejne szczątki francuskiego samolotu. Wśród odkrytych fragmentów airbusa jest siedmiometrowy metalowy fragment kadłuba. Jednak zdaniem Amarala, szczątki nie zawierają oznaczeń, które pozwalałyby jednoznacznie zidentyfikować, że jest to samolot Air France. Znajdowały się one 90 km na południe od miejsca, gdzie we wtorek znaleziono kawałki maszyny. Nie odkryto natomiast żadnych ciał. Obszar, na którym natknięto się na pierwsze szczątki zaginionego w poniedziałek samolotu, znajduje się około 640 km na północny wschód od wysp Fernando de Noronha, leżących u wybrzeży Brazylii. Przeszukujący tereny katastrofy brazylijscy i francuscy eksperci obawiają się, że przyczyny tragedii mogą nigdy nie zostać ustalone. Aby odnaleźć czarne skrzynki, które pomogłyby wyjaśnić przyczyny wypadku, Francja zamierza wysłać bezzałogową łódź podwodną, która może zejść na głębokość 6 tys. metrów.
Władze francuskie zastrzegły, że nie można już teraz przesądzać, iż przyczyną katastrofy mogło być uderzenie pioruna, o czym mówi się najczęściej. Dokładna analiza danych przesyłanych automatycznie przez airbusa wykazała "10 technicznych informacji sygnalizujących awarie". Brytyjski dziennik "Daily Mirror" sugerował, że do tragedii doszło, bo airbus mógł zderzyć się w powietrzu z samolotem przemytników narkotyków lub maszyną wojskową. Ta wersja została jednak przez służby francuskie wykluczona.
FLC, WK
"Nasz Dziennik" 2009-06-04
Autor: wa