Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Paryż: Wstrzymajcie ogień

Treść

Francja, która oficjalnie krytykuje Hamas, zaczyna coraz bardziej negatywnie oceniać skutki izraelskiej inwazji na terytorium Strefy Gazy. Wbrew temu, co stwierdziła 1 stycznia w Paryżu izraelska minister spraw zagranicznych Cipi Liwni na temat wystarczającej pomocy, która dociera do Palestyńczyków, Francja ocenia, że "sytuacja humanitarna w Gazie jest nie do zaakceptowania". Premier Fran?ois Fillon oświadczył, że o ile Francja potępiła od samego początku wystrzeliwanie pocisków z Gazy na terytorium Izraela, tak samo jak dokonywane wystrzały z terytorium Libanu, a jednak nic nie usprawiedliwia cierpień, które są narzucane ludności cywilnej zamkniętej w Strefie Gazy.

- Właśnie dlatego rząd francuski nie szczędzi wysiłków na rzecz poszukiwania rozwiązania pacyfistycznego - stwierdził Fran?ois Fillon. Szef francuskiego rządu zaapelował o stałe otwarcie korytarza humanitarnego pozwalającego na dostawę środków pierwszej pomocy na terytorium Gazy.
- Rząd francuski, przewodniczący obecnie Radzie Bezpieczeństwa ONZ, stara się uzyskać zgodę wszystkich jej członków pozwalającą na przerwanie ognia, co jest trudnym celem, wymagającym jednomyślności - dodał Fillon. Potwierdził jednocześnie wolę Francji co do gotowości wysłania środków technicznych i sił pokojowych, jeżeli byłoby to konieczne, dla wstrzymania ognia.
Z ostrą krytyką Izraela wystąpił Front Narodowy. Jego przewodniczący Jean Marie Le Pen stwierdził, że wojskowa ofensywa przeciw ludności cywilnej, "skoncentrowanej w prawdziwym getcie", jest szokiem i powinna się natychmiast skończyć.
Front Narodowy już na początku grudnia potępił "wojskową agresję Izraela" przeciw palestyńskim terytoriom Gazy. Le Pen stwierdził, że obstrzały Izraela przez Hamas "drażniące, irytujące i parzące, ale mało skuteczne" nie mogą służyć jako "legalny pretekst" dla nowoczesnej armii do wojskowej ofensywy wielkich rozmiarów.
Franciszek L. Ćwik
"Nasz Dziennik" 2009-01-10

Autor: wa