Paryż więcej zapłaci aborterom
Treść
Rząd francuski zdecydował o podniesieniu stawek dla placówek medycznych za wykonywanie aborcji. Z okazji Dnia Kobiet minister zdrowia Roselyne Bachelot oznajmiła, że zwiększy o ponad 60 procent (z 386 do 625 euro) wynagrodzenie dla szpitali i prywatnych klinik zaangażowanych w ten proceder.
Decyzja rządu została podjęta miesiąc po ogłoszeniu raportu Generalnej Inspekcji Spraw Socjalnych (IGAS). Wskazywano w nim na trudności z dostępem do aborcji wykonywanej metodą chirurgiczną do 14. tygodnia życia dziecka w fazie prenatalnej. W dokumencie znajduje się teza, że ponieważ zabieg ten był nieopłacalny dla szpitali, robiły one wszystko, by go nie przeprowadzać.
Działające we Francji organizacje lewicowe i feministyczne domagają się od rządu poprawy dostępności do aborcji zagwarantowanej tzw. ustawą Veil z 1975 roku. Tym razem ich głosom uległ rząd uważający się za prawicowy.
GisÝle Halimi, przewodnicząca proaborcyjnej organizacji Chosir la cause des femmes (Wybrać interes kobiet) oświadczyła, że z zadowoleniem przyjmuje decyzję Roselyne Bachelot.
Minister zdrowia zapowiedziała też, że w regionach rolniczych, w których młode kobiety nie mają dostępu do tzw. ośrodków planowania rodziny, będą one mogły korzystać z konsultacji medycznych udzielanych bezpłatnie przez "zaangażowanych" lekarzy. Rząd planuje stworzenie regionalnych agencji zdrowia nakłaniających lekarzy pierwszego kontaktu do podpisania z nimi umów dotyczących aborcji. Roselyne Bachelot poinformowała również, że rząd chce poprawy jakości kształcenia lekarzy w dziedzinie antykoncepcji, m.in. poprzez praktyki w centrach aborcyjnych.
- Decyzja rządu jest krokiem do szerzenia antykultury śmierci - powiedział "Naszemu Dziennikowi" Xavier Dor, przewodniczący stowarzyszenia SOS Tout Petits (SOS Najmniejsi). - Stoi za tym samobójcza ideologia. To wstyd i hańba dla społeczeństwa, że zabija swoje niewinne dzieci. Na dłuższą metę polityka ta doprowadzi do unicestwienia naszej chrześcijańskiej cywilizacji - dodał.
Franciszek L. Ćwik
Nasz Dziennik 2010-03-10
Autor: jc