Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Parlament o budżecie

Treść

Posłowie do Parlamentu Europejskiego przyjęli zdecydowaną większością głosów stanowisko w sprawie projektu budżetu Unii Europejskiej na 2011 rok w wysokości ponad 130 mld euro. Niektórzy deputowani domagali się zamrożenia części unijnych środków na poziomie roku 2010 w związku z trudną sytuacją finansową w Europie, a to nie leży w interesie Polski.
Projekt budżetu ma być jeszcze uzgadniany z unijnymi ministrami finansów. Deputowani chcą, aby ograniczyć wydatki unijne na "kontrolę urodzin". - Budżet UE na rok 2011 pierwszy raz zawiera ograniczenia w finansowaniu aborcji czy sterylizacji w ramach programów polityki rozwojowej Unii Europejskiej. To mały krok, ale w dobrym kierunku. Unia w ogóle nie powinna finansować programów zakładających przeprowadzanie aborcji, ponieważ jest to praktyka nielegalna w niektórych krajach UE. Na podstawie przegłosowanych dziś zapisów będziemy upominali Komisję Europejską w tej sprawie - powiedział europoseł Konrad Szymański (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy).
Ponadto PE zaakceptował plan wydatków unijnej dyplomacji. - Unijny korpus dyplomatyczny to jest wielka niewiadoma. Dzisiaj wydaje się dość wyraźnie, że duże kraje unijne chciałyby go zdominować. Chciałyby, aby pod unijną flagą prowadzić tę samą własną politykę wielkich mocarstw. Z polskiego punktu widzenia jest to sytuacja nie do przyjęcia. To jest powód, dla którego znaczna część polskich posłów gromadziła się wokół postulatów wprowadzenia równowagi geograficznej pomiędzy Europa Środkową a Zachodnią, ale to się nie udało - stwierdza Szymański. Podkreśla, że UE nie jest tylko klubem przyjaciół, "dobrych wujków", ale też przestrzenią, w której jest bardzo silna konkurencja. Polska powinna tak samo jak inne państwa brać w niej udział. Unijny korpus dyplomatyczny ma rozpocząć swoją działalność w grudniu tego roku.
Dawid Nahajowski, Strasburg
Nasz Dziennik 2010-10-21

Autor: jc