Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Parkinson przez pestycydy

Treść

U ludzi przez długi czas narażonych nawet na małe stężenia pestycydów ryzyko pojawienia się choroby Parkinsona jest o 70 proc. większe niż u innych osób. Związek środków ochrony roślin z ryzykiem choroby Parkinsona potwierdziły najnowsze badania amerykańskie.

Grupę najbardziej narażoną na ryzyko choroby Parkinsona związane z pestycydami stanowią głównie rolnicy i rybacy - napisali naukowcy w lipcowym numerze pisma "Annals of Neurology". Wyniki ich badań zgadzają się z wcześniejszymi, wskazującymi na związek pestycydów i choroby Parkinsona. Choroba ta rozwija się wskutek uszkodzenia ważnych komórek nerwowych mózgu. Postępujący zanik określonych neuronów prowadzi do bezruchu, drżeń i sztywności mięśniowej, w końcu do całkowitego kalectwa. W ostatnim czasie Alberto Ascherio, profesor epidemiologii i nauk o żywieniu, oraz jego zespół z Harvard School of Public Health przeanalizowali dane zebrane przez American Cancer Society na temat ponad 140 tys. mieszkańców USA. Szczególną uwagę naukowcy zwrócili na osoby z diagnozą choroby Parkinsona. Dysponowali danymi na temat stylu życia, nawyków żywieniowych czy środowiska, w jakim żyją ci ludzie. Szczególnej obserwacji poddano grupę ponad 5200 mężczyzn i 2600 kobiet, którzy mieli kontakt z pestycydami. W grupie tej choroba Parkinsona występuje 70 proc. częściej niż wśród niemal 8 tys. ludzi deklarujących, że nie mieli kontaktu z pestycydami. Wśród osób zgłaszających swój kontakt z pestycydami przeważali mężczyźni, często rolnicy i rybacy. Zdaniem lekarzy, u badanych kontakt z azbestem, różnymi związkami chemicznymi, kwasami, rozpuszczalnikami i pyłem węglowym lub kamiennym nie zwiększał ryzyka choroby Parkinsona. Choroba Parkinsona jest nieuleczalna. Szacuje się, że na świecie choruje na nią 6,3 mln ludzi.
MST, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-06-27

Autor: ab