Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Panika nad Sekwaną

Treść

Spadające poparcie dla unijnej konstytucji wywołuje wielkie zakłopotanie francuskich władz. Przeprowadzone w lutym sondaże pokazują, że systematycznie ubywa zwolenników eurokonstytucji i obecnie niewiele ponad połowa Francuzów jest gotowa głosować za jej przyjęciem.
Analitycy przypominają przy tym, że w 1992 r. w sondażach przed referendum za przyjęciem traktatu z Maastricht swoje poparcie deklarowało 63 proc. badanych, podczas gdy rzeczywisty wynik wyniósł zaledwie 51,01 proc. Jeśli ta prawidłowość powtórzy się, będzie to oznaczało odrzucenie przez Francuzów konstytucji europejskiej.
Aby konstytucyjne referendum wypadło po myśli władz, Jacques Chirac chce doprowadzić do jego przyspieszenia. Do akcji na rzecz referendum włączył się także rząd. W piątek premier Jean-Pierre Raffarin odbył godzinne zebranie ze swoimi ministrami, domagając się od nich "rozpoczęcia szerokiej terenowej akcji informacyjnej, by wyjaśnić najważniejsze zasady unijnego traktatu i rozwiać wszystkie niepokoje Francuzów, którzy są gotowi głosować na 'nie'".
Przewodniczący UDF Fran˜ois Bayrou stwierdził, że naiwna jest wiara w to, że przyspieszając kalendarz, faworyzuje się opcję na "tak". - Obawiam się czegoś zupełnie odwrotnego, bo Francuzi będą odnosić wrażenie, że chce się ich na siłę do czegoś zmusić - uważa szef UDF.
Franciszek L. Ćwik, Caen

"Nasz Dziennik" 2005-02-21

Autor: ab