"Pan na Śmiłowie" za kratkami
Treść
Niemiecki sąd w Winsen aresztował byłego senatora Henryka Stokłosę, którego przekazania domaga się Polska na mocy europejskiego nakazu aresztowania. Procedura wydania ściganego międzynarodowym listem gończym biznesmena potrwa około miesiąca. Polska prokuratura chce postawić mu 22 zarzuty, m.in. korupcji.
Henryk Stokłosa, ścigany na podstawie ENA, został zatrzymany przez hamburską policję w poniedziałek około czwartej rano podczas rutynowej kontroli drogowej w miejscowości Winsen. Funkcjonariusze sprawdzili jego dane w systemie informacyjnym Schengen - wówczas okazało się, że poszukują go polskie organa ścigania. W specjalnym komunikacie prokurator z prokuratury generalnej Dolnej Saksonii w Celle Martin Appelbaum poinformował, że sąd w Winsen zarządził zatrzymanie Stokłosy w areszcie do czasu podjęcia decyzji przez wyższy sąd krajowy w Celle w sprawie zarządzenia aresztu deportacyjnego. Wczoraj Stokłosę przesłuchiwał sędzia śledczy.
Przepisy o europejskim nakazie aresztowania mówią, że jeśli osoba poszukiwana zgadza się na przekazanie jej krajowi wnioskującemu, sąd musi ją przekazać w ciągu 10 dni. W przypadku braku zgody procedura wydłuża się do 30-60 dni.
W lutym br. wystawiono międzynarodowy list gończy za byłym senatorem, a w sierpniu prokuratura wystawiła europejski nakaz aresztowania. Zabezpieczono też majątek byłego senatora o wartości ok. 20,7 mln zł, w tym nieruchomości i ruchomości. Mienie to pokrywa domniemane straty wynikające ze stawianych mu zarzutów.
Obrońcy Stokłosy ubiegali się o wydanie mu listu żelaznego. Pierwszy wniosek jeszcze w czerwcu został odrzucony przez warszawski sąd okręgowy. Kolejny miał być rozpatrzony pod koniec listopada - obrońcy mieli uprawdopodobnić, że przebywa za granicą. W tej sytuacji posiedzenie sądu w sprawie listu żelaznego będzie już bezprzedmiotowe.
WW
"Nasz Dziennik" 2007-11-14
Autor: wa