Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pamięci księdza prałata

Treść

Uchwałę o upamiętnieniu ks. prałata Henryka Jankowskiego i nadaniu jego imienia skwerowi przy bazylice Świętej Brygidy, gdzie był proboszczem, podjęła wczoraj Rada Miasta Gdańska. Uczczono tym samym wybitnego kapłana i Polaka, którego rola w stanie wojennym i podejmowana działalność charytatywna oraz pomoc niesiona represjonowanym pozostaje nieprzeceniona.
Z wnioskiem o nazwanie jednej z gdańskich ulic imieniem księdza prałata wystąpił we wrześniu ub.r. Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". Związkowcy wskazywali na ogromne zasługi ks. Jankowskiego dla miasta i jego mieszkańców, a przede wszystkim dla prześladowanych przez reżim komunistyczny działaczy opozycji demokratycznej. Ze względu na historyczny charakter nazw ulic znajdujących się w pobliżu bazyliki Komisja Kultury Rady Miasta nie zgodziła się na zmianę nazwy jednej z nich, proponując, by imieniem ks. Jankowskiego nazwać skwer. Zarówno inicjatorów tego przedsięwzięcia, jak i radnych PiS propozycja Komisji Kultury nie satysfakcjonuje, ale zaakceptowano ją, aby sprawy nie odwlekać. Rada Miasta sugerowała nadanie imienia ks. Jankowskiego ulicy, która powstanie za kilka lat na terenie projektowanego na obszarze stoczni gdańskiej osiedla. Jak argumentują radni PiS, realizacja projektów zabudowy i rewitalizacji wyznaczonych do tego obszarów Gdańska ciągnie się od kilkunastu lat, można się więc spodziewać, że projektowane osiedle powstanie za dziesięć, dwadzieścia lat albo wcale. Biorąc to pod uwagę, radni PiS zgodzili się na skwer, ale postawili warunki. Po pierwsze, uporządkowanie skweru, gdyż "pozostawienie tego miejsca w stanie, w jakim jest obecnie, przynosi wstyd naszemu miastu i ujmę pamięci ks. Henryka Jankowskiego - Honorowego Obywatela Miasta Gdańska". Radni PiS wnioskowali też o zmiany w budżecie miasta i dodanie wydatków na uporządkowanie tego miejsca. Zwrócili się również z apelem o postawienie tam "ławeczki z podobizną" ks. Jankowskiego lub jego rzeźby. Wiceprezydent Gdańska Paweł Lisiecki obiecał, że po zimie zostaną podjęte odpowiednie prace. Czas pokaże, czy władze miasta wywiążą się z publicznie złożonej obietnicy.
Wszystko, co zostało powiedziane na sesji Rady Miasta o śp. ks. Henryku Jankowskim, to jednak za mało. Oprócz ogromnego wsparcia, jakie codziennie otrzymywali od niego zwykli ludzie, pomagał domom dziecka, placówkom oświatowym, a przede wszystkim szpitalom. Dzięki jego pomocy trójmiejskie placówki zostały doposażone m.in. w sprzęt rehabilitacyjny, materiały i środki medyczne, a Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku - w karetki sanitarne. Przypomniał o tym ks. abp Sławoj Leszek Głódź podczas Mszy św. pogrzebowej w intencji księdza prałata: "Dziękują Ci dziś ci, którzy w ciszy swoich serc niosą pamięć o doznanej od Ciebie pomocy; kiedy nie mieli co jeść, kiedy nie mieli pracy, kiedy ich bliscy byli w więzieniu, kiedy cierpieli niedostatek, kiedy byli chorzy... Nikt nie był w stanie policzyć tych 'braci najmniejszych', którzy w Twej intencji w tylu miejscach się modlili i modlą, bo im pomogłeś, bo znalazłeś dla bezrobotnych zatrudnienie, bo inicjowałeś przedsięwzięcia - ośmieszane i wyszydzane - z których dochód szedł na wyposażenie świątyni, na pomoc dla potrzebujących, dla szpitali i przychodni". Lista zasług księdza prałata jest długa. Należy dodać i to, że rozsławił on imię Polski na cały świat.
Anna Kołakowska
Nasz Dziennik 2011-02-18

Autor: jc