Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Paliwa dalej drożeją

Treść

Szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski powiedział, iż nie ma wątpliwości, że akcyza na paliwa powinna zostać obniżona. Resort finansów ustami wiceministra Jacka Kapicy zapowiedział, iż nie ma zamiaru zmniejszać akcyzy. Premier Donald Tusk zadeklarował, że wraz z ministrami: finansów i gospodarki, będzie się zastanawiał, w jaki sposób przeciwdziałać wzrostowi cen paliw w Polsce. Opozycja natomiast oskarża rząd, że nie ma on na to pomysłu.



Rozbieżności co do kierunku, w którym w swoich działaniach ma iść resort finansów, między klubem Platformy Obywatelskiej a kierownictwem ministerstwa, to żadna nowość. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zdążył się już poróżnić z ministrem finansów Jackiem Rostowskim w sprawie podatku Belki czy też podatku liniowego. Tym razem poszło o akcyzę na paliwa, której redukcja przy drożejącej na światowych rynkach ropie naftowej mogłaby złagodzić skutki podwyżek cen paliw. - Akcyza zdecydowanie powinna być obniżona. Rozmawiałem wczoraj z premierem. Widać wyraźnie, że premiera nie trzeba do tego przekonywać. Również uważa, że akcyza jest zbyt wysoka - mówił wczoraj Chlebowski w Radiu Zet.
Resort finansów jednak zajął zdecydowane stanowisko. - Informuję, że minister finansów nie przewiduje decyzji o obniżeniu akcyzy od paliw silnikowych - zapowiedział w Sejmie wiceminister finansów Jacek Kapica. Zaznaczył jednak, że resort na bieżąco monitoruje sytuację na rynku paliw.
Swego rodzaju mediację przewiduje Donald Tusk, który zapowiedział spotkanie z ministrami finansów oraz gospodarki. - Będę rozmawiał i z ministrem Rostowskim, i z ministrem Pawlakiem, a także z szefami największych w Polsce spółek paliwowych, żeby zastanowić się, jak skutecznie zatrzymać groźbę drożyzny paliwowej - zapowiedział premier. Według szefa rządu, "trzeba bardzo odpowiedzialnie powiedzieć sobie, po dokładnym przeanalizowaniu, w jakim stopniu akcyza, a w jakim stopniu marża producentów, w jakim stopniu cena produktu wyjściowego na rynku, składają się na tę wysoką cenę paliw w Polsce". Jak jednak dodał, mimo że w przeszłości obniżano akcyzę, to ostatecznie kierowcy płacili za paliwo na stacjach tyle samo, co przed obniżką akcyzy. - Nie chcę do tego doprowadzić, że kierowca będzie płacił tyle, ile płaci, w budżecie znajdzie się dużo mniej i zarobi tylko firma. To nie wchodzi w rachubę - dodał Tusk.

Obniżenie akcyzy nie wchodzi w grę
Według Waldemara Pawlaka, jest jednak pole manewru, aby obniżyć akcyzę i nie zmniejszyć zaplanowanych wpływów do budżetu państwa. Wskutek wzrostu cen paliw równocześnie bowiem rosną ściągane z ich sprzedaży wpływy z akcyzy i podatku VAT. Zdaniem wicepremiera, możliwa byłaby obniżka akcyzy na olej napędowy o 32 euro na tonę i o 108 euro na tonę - w przypadku akcyzy na benzynę.
Pawlak przewiduje, że gdyby rząd obniżył teraz akcyzę, to i tak z powrotem by była ona podwyższona z początkiem przyszłego roku. Ministerstwo Finansów już jednak - jak się okazuje - pewnych obliczeń dokonało. - Obniżenie akcyzy wpłynęłoby na niewykonanie planu dochodów budżetu państwa. Obniżenie akcyzy o 10 groszy oznacza 1,58 mld zł obniżenia dochodów rocznie - odpowiada Kapica.
O obniżkę akcyzy na paliwa zaapelowała do ministra finansów również Polska Izba Paliw Płynnych. Według niej, obniżenie akcyzy do najniższego poziomu dozwolonego w Unii Europejskiej skutkowałby zmniejszeniem ceny paliwa na stacjach o 65 gr w przypadku benzyny i 15 gr na litrze oleju napędowego.
Swój apel w tej sprawie do rządu sformułowała również parlamentarna opozycja. Według wiceprzewodniczącej klubu PiS Aleksandry Natalli-Świat, rząd nie wie, co należy zrobić, aby zahamować wzrost cen paliw. - W innych krajach Unii szefowie rządów zajmują się bardzo intensywnie tym problemem. A u nas co? Jak zwykle właściwie nie wiadomo - mówiła Natalli-Świat. Jak zaznaczyła, obniżka jest możliwa, gdyż stawki akcyzy na paliwa przewyższają te minimalne, wymagane przez UE.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2008-05-30

Autor: wa