Ostrożnie, bez nadgorliwości i... konkretów
Treść
Z Bronisławem Komorowskim (PO), kandydatem na marszałka Sejmu, rozmawia Anna Wiejak
Na czym PO zamierza oprzeć swoją politykę zagraniczną?
- Na interesie narodowym. Na skutecznej walce o interes narodowy.
Jakie błędy, według Platformy, popełniła poprzednia ekipa?
- Zbliża się moment, kiedy będzie trzeba przestać pytać o błędy, tylko zacząć je naprawiać. Do naprawienia są relacje Polski zarówno z sąsiadami, jak i w ramach Unii Europejskiej, poprawa opinii o Polsce w krajach członkowskich. Nasze relacje z częścią sąsiadów są napięte. Trzeba będzie odstąpić od polityki nadgorliwości w relacjach z USA, która zaowocowała nadmiernie łatwo przyjmowanymi zobowiązaniami o wysyłaniu żołnierzy polskich gdzieś na antypody świata. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Irak.
Czy nowy polski rząd przyjmie ofertę Angeli Merkel uczestnictwa w "Widocznym znaku" - projekcie upamiętniających wysiedlenia?
- O tym będzie decydował minister spraw zagranicznych. Ja mogę mówić tylko o sprawach ogólnych, będących w programie Platformy Obywatelskiej. Na pewno zachowamy wobec tej kwestii ogromną ostrożność.
Czy negocjacje w sprawie tarczy będą kontynuowane przez dotychczasowy zespół?
- Nie wiem. Rząd do tej pory nie informował nas o stanie uzgodnień z Amerykanami. Nasze stanowisko w sprawie tarczy antyrakietowej sformułujemy po zapoznaniu się z osiągnięciami albo z brakiem osiągnięć negocjacyjnych obecnej ekipy.
Czy PO ma pomysł, co zrobi w sprawie Gazociągu Północnego?
- To jest pytanie do przyszłego ministra spraw zagranicznych.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-10-26
Autor: wa