Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oskarżają Polskę

Treść

Według przyjętego wczoraj raportu, nie można stwierdzić, że w Starych Kiejkutach w Polsce znajdowały się tajne ośrodki, gdzie przetrzymywano podejrzanych o terroryzm więźniów CIA. Jednak parlamentarzyści uznali, że nie da się też tego wykluczyć. Tym samym kilkanaście państw Unii Europejskiej, w tym m.in. polski rząd, zostało oskarżonych o świadome tolerowanie niezgodnej z prawem działalności amerykańskiej służby wywiadowczej. Za przyjęciem sprawozdania głosowało 382 europosłów, przeciw było 256, a 74 wstrzymało się od głosu.


Wydaje się, że zawarte w raporcie po rocznym dochodzeniu nieudowodnione podejrzenia są przede wszystkim kompromitujące dla Parlamentu Europejskiego i podają w wątpliwość zasadność przeznaczenia ponad miliona euro na powołanie specjalnej komisji, która miała ustalić fakty.
Ostateczny wynik debaty do końca nie był znany, gdyż nawet w Tymczasowej Komisji Parlamentu Europejskiego do zbadania rzekomego wykorzystania krajów europejskich przez CIA do transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów brakowało jednomyślności. Wniesiono aż 270 poprawek. Zapewne dlatego jeszcze w czasie debaty poprzedzającej głosowanie sam sprawozdawca raportu Włoch Claudio Fava, którego zdaniem poprawki wprowadzono "pod presją rządów", zaapelował do eurodeputowanych, aby oddawali głosy autonomicznie. - Nie reprezentujemy rządów, ale własne przekonania, godność i intelekt - mówił. Stwierdził, że "nie do przyjęcia jest sytuacja, w której rządy państw Unii zezwalają Stanom Zjednoczonym, by w imię walki z terroryzmem używały takich metod, jak porwania, aresztowania czy tortury".
Wczorajsza debata była niezwykle gorąca. Europarlamentarzystów podzieliły dwie kwestie: zwalczanie terroryzmu i ochrona praw człowieka. W opinii przeciwników, przedstawione wczoraj przez włoskiego posła Claudio Favę sprawozdanie jest tendencyjne, pozbawione cienia dowodów, pełne hipotez, "jedynie podejrzeń", na podstawie których wyciągnięto ostateczne konkluzje, co jest dalece niewystarczające. - Nasza praca zakończyła się porażką. Nie udało nam się ustalić nic nowego, czego nie wiedzieliśmy wcześniej - powiedział z kolei włoski poseł Jaś Gawroński. Także Konrad Szymański mówił o braku nowych faktów, a także o absurdalnych oskarżeniach i absurdalnym języku sprawozdania. Padały też ostrzejsze stwierdzenia. Zdaniem Bogusława Rogalskiego (LPR), raport jest nierzetelny i "skazuje wiele państw na infamię", a ostatecznie "daje zielone światło terroryzmowi". - Ten raport bardziej chroni terrorystów niż obywateli europejskich - powiedział europoseł. Z kolei zdaniem zwolenników przyjęcia raportu, nielegalna działalność Amerykanów nie może być usprawiedliwiana. - Należy zmusić Amerykanów do posłuszeństwa - mówił Georgios Karatzaferis z Grecji. Nie można walczyć z terroryzmem, łamiąc prawa człowieka - argumentowali w czasie debaty zwolennicy raportu i apelowali do konserwatystów, by poparli sprawozdanie.
Końcowy raport wskazuje, że między 2001 a 2005 rokiem na terytorium Europy CIA przeprowadziła 1245 nielegalnych działań w przestrzeni powietrznej. Sugeruje, że w kilku przypadkach CIA była zamieszana w "nielegalne aresztowania, uprowadzenia i przetrzymywania na terenie Unii Europejskiej podejrzanych o terroryzm". Aż 11 razy CIA miała wykorzystywać polskie lotniska do lądowań i startów samolotów służących do przewożenia więźniów. Włochom, Wielkiej Brytanii, Niemcom, Szwecji, Austrii, Macedonii i Bośni sprawozdanie zarzuca, że na ich terytorium doszło do porwania przez CIA domniemanych terrorystów. Mimo tylu zarzutów prace Tymczasowej Komisji nie przyniosły tego, czego europosłowie najbardziej oczekiwali: nie potwierdziły istnienia na terenie Europy tajnych więzień CIA.
Przypomnijmy, że we wrześniu 2006 roku prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush potwierdził istnienie tajnych więzień CIA, ale zaprzeczył, jakoby przetrzymywani tam ludzie byli kiedykolwiek torturowani.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2007-02-15

Autor: wa