Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Orlen oplotkowany na Litwie

Treść

Trzy dni przed oficjalnym przejęciem przez Polski Koncern Naftowy Orlen pakietu większościowego akcji litewskiej rafinerii w Możejkach polska firma chce renegocjować kwotę zakupu Mażeikiu Nafta - twierdzi gazeta "Lietuvos rytas". Litewski dziennik zarzucił też pracownikom Orlenu zatrudnionym w Możejkach, że skandalicznie się zachowują. Rzecznik koncernu dementuje te rewelacje.

Według "Lietuvos rytas" polski koncern naftowy zwrócił się do Jukos International UK z prośbą o obniżenie ceny pakietu akcji Mażeikiu Nafta, jakie od niego kupuje. Zgodnie z umowami PKN Orlen nabywa 30,66 proc. akcji rafinerii od rządu Litwy za 851,829 mln USD oraz 53,7 proc akcji od Jukos International UK w cenie 1,492 mld USD. Litewska gazeta twierdzi, że strona polska chce obniżenia ceny akcji nabywanych od Jukos International UK, i że strony nie mogą osiągnąć porozumienia co do czterech punktów umowy. Twierdzi też, że jeżeli zostanie zerwana umowa pomiędzy firmami, nie dojdzie również do sprzedaży akcji należących do rządu. - Nie komentujemy tych spekulacji. To są bzdury! - stwierdził Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen.
Spekulacje prasowe na temat przejmowania Mażeikiu Nafta przez Orlen kończy relacja z Możejek. "LR" twierdzi, że polscy pracownicy Orlenu przychodzą nietrzeźwi do pracy i wdali się w bójkę z litewskimi pracownikami. - Na pewno nie byli to nasi pracownicy, bo ich tam fizycznie nie ma! - odpowiedział na ten zarzut Piekarz.
Publikacjami nie przejmują się władze ani litewska rafineria. W Wilnie jest już wszystko gotowe do podpisania znaczącego dla Litwy kontraktu. Premier Litwy Gediminas Kirkilas wyraził nadzieję, że zdąży wrócić z delegacji do Brukseli, by razem z prezydentem Valdasem Adamkusem wziąć udział w finalizacji umowy. Podkreślił również, że liczy na przyjazd premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Andrzej Kołosowski, AMJ
"Nasz Dziennik" 2006-12-14

Autor: wa