Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Opóźnione CBA

Treść

Znacznie opóźni się powołanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które, według pierwotnych zapowiedzi, miało zacząć funkcjonować już wiosną. Mimo pozytywnej opinii sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych projekt ustawy ponownie trafi do prac w podkomisjach. Tak bowiem zadecydowali posłowie dwu komisji: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych. Pretekstem były wątpliwości co do definicji "korupcji".
Sejmowe komisje: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych miały w czwartek zająć się projektem ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne - nową służbę, mającą ścigać korupcję, zwalczać przestępstwa godzące w interesy ekonomiczne państwa, sprawdzać oświadczenia majątkowe osób publicznych. W środę projekt ustawy pozytywnie zaopiniowała sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych. Mimo to prace nad utworzeniem CBA ulegną znacznemu opóźnieniu.
- Opinia Komisji ds. Służb Specjalnych w zasadzie jest pozytywna i pozwala procedować dalej nad rządowym projektem. Pojawiają się jednak wątpliwości co do samej definicji korupcji, dlatego proponuję odesłać projekt do podkomisji, by zasięgnąć opinii ekspertów - tak uzasadniał swój wniosek poseł Cezary Grabarczyk (PO). Poseł tłumaczył, że chodzi o uzyskanie ekspertyzy fachowców z zakresu prawa karnego i prawa międzynarodowego.
To wystarczyło. Propozycja posła Grabarczyka uzyskała 24 głosy poparcia, 20 posłów było przeciwnych. Wśród głosujących za odesłaniem projektu ustawy do prac w podkomisjach, co powoduje dalsze opóźnienia w ewentualnym powstaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, byli zarówno posłowie PO, SLD, jak i LPR.
To jednak nie pierwsza przeszkoda w utworzeniu centralnej instytucji mającej skuteczniej niż funkcjonujące obecnie służby walczyć z powszechną w Polsce korupcją. Przed kilkunastoma dniami bowiem poseł Piotr Ślusarczyk (LPR) złożył wniosek, przyjęty przez komisję, a zmieniający sposób powoływania prezesa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zgodnie z Konstytucją szef CBA, jako instytucji rządowej, powinien być wyznaczany przez premiera, jednak poprawka zgłoszona przez Ślusarczyka i przyjęta wówczas głosami posłów SLD i PO zmieniła tryb wyboru. Szefa CBA ma wybierać Sejm. To z kolei, zdaniem niektórych prawników, oznaczałoby niezgodność ustawy z Konstytucją.
WW

"Nasz Dziennik" 2006-04-07

Autor: ab