Opóźniana prywatyzacja
Treść
Związki zawodowe działające przy Przedsiębiorstwie Stalowych Konstrukcji Energetycznych "ELBUD" obawiają się o losy prywatyzacji ich zakładu. Umowy sprzedaży miały być podpisane z końcem marca. Teraz przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa mówią o terminie majowym.
- To dziwna sytuacja, kiedy jest inwestor, pracownicy go w pełni akceptują i chcą prywatyzacji, a przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa opóźniają podpisanie umowy - powiedział nam Ryszard Majdzik, przewodniczący zakładowej Solidarność '80.
Decyzja o prywatyzacji państwowego PSKE ELBUD zapadła już 5 lat temu. Spośród zgłoszonych ofert niedawno wyłoniony został przyszły inwestor. Jak zaznaczają pracownicy ELBUDU, jest nim przedsiębiorstwo z polskim kapitałem, które oprócz utrzymania dotychczasowej produkcji ma zamiar poszerzyć działalność zakładu. Umowa sprzedaży miała zostać podpisana z końcem marca. Tak się jednak nie stało. Związkowcy obawiają się, że może być to decyzja polityczna, że ich przedsiębiorstwo zostanie, na wzór polskich hut, sprzedane za bezcen lub że położone w atrakcyjnym miejscu - Krakowie Łagiewnikach - zostanie oddane nieuczciwemu inwestorowi, który doprowadzi do rozprzedania majątku i likwidacji miejsc pracy. - Nasz zakład, jedyny, jaki został w tym rejonie, chcą rozkraść. Ale my będziemy walczyć do końca. Zrobimy wszystko, by go uratować - zaznaczają związkowcy. Pracownicy na podpisanie umowy prywatyzacyjnej z zaakceptowanym przez nich inwestorem będą czekać jeszcze do połowy maja. Po tym czasie zapowiadają wyjście na ulice, by tam walczyć o przyszłość swoją i swoich rodzin.
Marcin Austyn, Kraków
"Nasz Dziennik" 2005-04-15
Autor: ab