Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Opieka medyczna wraca do szkół

Treść

Powołanie do życia zespołu ds. przywrócenia opieki medycznej w szkołach zapowiedział wczoraj szef resortu edukacji Roman Giertych. Przedsięwzięcie będzie przeprowadzone przy współpracy ministra zdrowia Zbigniewa Religi. Szef resortu edukacji zapewnił, że nie dopuści, by w polskich szkołach prowadzona była propaganda postaw homoseksualnych.
- Ustaliliśmy, że w interesie państwa jest przywrócenie opieki zdrowotnej do szkół, po to, by stosować profilaktykę leczniczą - mówił minister Giertych. Dodał, że zapobieganie chorobom jest tańsze niż leczenie. - Wprowadzenie z powrotem do szkół opieki medycznej może przyczynić się do poprawy zarówno stanu zdrowia dzieci i młodzieży, jak i stanu finansów państwa - powiedział.

Bez dewiacyjnej propagandy
- Tolerancja "tak", propaganda "nie" - tak podczas wczorajszej konferencji prasowej minister Giertych ustosunkował się do pytań dziennikarzy w sprawie listu posła LPR Wojciecha Wierzejskiego, a także protestów środowisk homoseksualnych przeciwko objęciu przez niego stanowiska. Wierzejski zwrócił się do ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości z prośbą o wyjaśnienie rzeczywistych powodów ataków środowisk homoseksualnych na ministra edukacji, m.in. źródeł ich finansowania. - Dopóty, dopóki będę miał cokolwiek do powiedzenia w Ministerstwie Edukacji Narodowej, nie będzie propagandy homoseksualnej w polskich szkołach! - powiedział Roman Giertych. Zapewnił, że w polskich szkołach nie będzie żadnych spotkań z aktywistami organizacji, które miałyby za zadanie propagować swoje przekonania w tym zakresie. Podkreślił, że w tej kwestii nie ustąpi ani na milimetr. - Szkoła nie jest po to, by głosić hasła homoseksualistów - powiedział. Dodał, że jest gotowy do dyskusji na ten temat ze wszystkimi, którzy z tego tytułu go krytykują.
Wypowiedź ministra wywołała wczoraj falę krytyki w mediach. W niektórych wiadomość ta stała się informacją dnia. Po południu środowiska lewicowe, w tym młodzieżowe - w związku ze sprzeciwem wicepremiera wobec homoseksualnej propagandy w szkołach oraz reakcją na protesty w sprawie odwołania Giertycha z zajmowanej funkcji - zorganizowały konferencję prasową.
- Spokojnie, wolność jest zabezpieczona, prawa wyborcze, prawa awansu, zawodu, robienia zakupów, płacenia podatków, biegania - wszystko - uspokaja natomiast poseł Tadeusz Cymański (PiS).
- Młodzież ma oczywiście prawo wypowiadać swoje zdanie, opinie, ale mam nadzieję, że jeszcze nie jest tak źle, żeby decyzja w sprawie tego, kto ma być ministrem edukacji, spoczywała w rękach dzieci z klasy IV c - mówił.
Gorączkę mediów poseł Cymański tłumaczył nam tym, że te dwie, jednak różne kwestie - dyskryminacji i działania przeciwko środowiskom homoseksualnym - dla niektórych mogą znaczyć to samo.
- Czym innym jest atak czy dyskryminacja, czy działania przeciwko środowiskom homoseksualistów bądź aktywistów, a czym innym jest ochrona naszych dzieci i naszej młodzieży - powiedział. Zauważył także, że atak na Romana Giertycha dotyczy m.in. jego poglądów, sceptycznych wobec Unii Europejskiej.
- To by oznaczało, że osoba przeciwna UE nie może być ministrem edukacji w demokratycznym państwie. To jest jakaś paranoja, moim zdaniem - zaznaczył poseł.

Egzamin - optymistycznie
W opinii Marka Legutki, wicedyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE), dobre wyniki egzaminu szóstoklasistów w dużej mierze są zasługą coraz wyższych kwalifikacji nauczycieli pracujących w szkołach podstawowych.
Do egzaminu przystąpiło 4 kwietnia ponad 470 tys. szóstoklasistów w
13 tys. 220 szkołach. Średni wynik uzyskany przez nich w kraju wyniósł
25,3 pkt. Najlepsze średnie wyniki osiągnęli uczniowie z województw mazowieckiego i małopolskiego - 26,4 pkt na 40 możliwych, najgorsze zaś z kujawsko-pomorskiego - 24 pkt. Przeciętny szóstoklasista zadowalająco - na ponad 70 proc. punktów - opanował czytanie i pisanie. W stopniu zadowalającym potrafi także korzystać z informacji. Najsłabiej statystyczny szóstoklasista natomiast - podobnie jak w poprzednim roku - radzi sobie z wykorzystywaniem wiedzy w praktyce.
Aneta Jezierska

"Nasz Dziennik" 2006-05-17

Autor: ab