Olimpiada - czas cierpienia?
Treść
Chiński parlament uchwalił poprawki do ustawy o zarządzaniu nieruchomościami, które pozwolą przejmować prywatne nieruchomości znajdujące się na państwowej ziemi. Warunkiem przejęcia ma być wypłata odszkodowania i prawidłowe przeprowadzenie eksmisji. Poprawki zostały wprowadzone przed mającymi się odbyć w 2008 r. w Pekinie igrzyskami i - jak wskazują organizacje ochrony praw człowieka w Chinach - władzom chodzi o przejęcie terenów, które będzie można wygospodarować pod obiekty sportowe.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 października. Sprawy wysiedleń obywateli z ich domów stały się ostatnio bardzo głośne w Chinach i doprowadziły do licznych protestów.
Coraz więcej mieszkańców Pekinu i okolic dzieli los Chińczyków z rejonu Chaoyang (przedmieścia Pekinu), skąd w zeszłym miesiącu wysiedlono prawie 1000 osób. Mieszkańcy nie otrzymali żadnej rekompensaty, a na wysiedlonych terenach władze planują wybudować korty tenisowe. Wyburzanie budynków rozpoczęło się, zanim gotowa była dokumentacja wymagana w takich przypadkach.
Odmawiający przeprowadzki są zastraszani - najpierw pozbawia się ich dostępu do wody, elektryczności i gazu, a następnie informuje się w miejscu pracy, że jeśli nie podporządkują się zaleceniom władz, to stracą pracę.
W lipcu grupa mieszkańców jednej z dzielnic Pekinu odmówiła opuszczenia terenów przeznaczonych pod budowę luksusowego centrum biznesowego; władze twierdziły, że konieczna była modernizacja terenu. Do usunięcia protestujących wysłano więc oddziały policji. Wśród osób zmuszonych do opuszczenia domów krąży plakat z napisem "Olimpiada - czas cierpienia".
W przypadkach, gdy mieszkańcy zwracają się o pomoc do prawników, władze reagują równie szybko: prawnicy są aresztowani albo osadzeni w areszcie domowym.
"Jeden świat - jedno marzenie" - tak brzmi motto Igrzysk Olimpijskich Pekin 2008. Dla mieszkańców i właścicieli nieruchomości w stolicy Chin przygotowania do olimpiady okazują się jednak koszmarem. Nic nie wskazuje na to, aby wprowadzone poprawki do prawa o zarządzaniu nieruchomościami zmieniły tę sytuację. Mało kto wierzy, że wpłynie na nią gwarancja odszkodowań. Niektórym z wysiedlonych mieszkańców już wcześniej udało się zdobyć rekompensatę, która - jak twierdzą - nie wystarczyła nawet na opłacenie świadczeń w nowym miejscu zamieszania.
Według mającego siedzibę w Genewie Centrum ds. Praw Człowieka i Wysiedleń, władze chińskie pragną wysiedlić ok. 1,5 mln mieszkańców Pekinu.
Hanna Shen, Tajwan
"Nasz Dziennik" 2007-09-01
Autor: wa