Oligarcha sprzeda FSO
Treść
Tariel Wasadze, ukraiński oligarcha, który pięć lat temu kupił warszawską Fabrykę Samochodów Osobowych, nie poradził sobie z ratowaniem zakładu przed bankructwem. Jak twierdzą ukraińskie media, zabrakło mu pieniędzy i fachowej kadry zarządzającej. To drugi po ISD przykład problemów ukraińskich inwestorów robiących interesy w Polsce.
Ukraińska agencja internetowa "MinProm" potwierdza krążące już od dawna informacje, że inwestycja Ukrauto w Warszawie zakończyła się fiaskiem, a Tariel Wasadze nie ma pieniędzy na ratowanie FSO i zakład najpewniej sprzeda Chińczykom. Wasadze kupił przedsiębiorstwo za symboliczne 100 zł, ale zobowiązał się spłacić wszystkie długi fabryki i wyprowadzić FSO Żerań ze stanu bankructwa. Aktu sprzedaży dokonano hucznie w obecności ówczesnych prezydentów Polski i Ukrainy: Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiktora Juszczenki, na szczycie gospodarczym w Gdyni. Na tym samym szczycie został podpisany akt sprzedaży Huty Częstochowa ukraińskiej korporacji ISD.
FSO odczuwa jednak spadek zamówień na produkowane samochody (we współpracy z General Motors wytwarzane są tutaj m.in. samochody marki Chevrolet). Jeszcze w 2008 r. taśmy produkcyjne opuściło prawie 150 tys. pojazdów, rok temu tylko 60 tys., a w pierwszym półroczu 2010 r. FSO wyprodukowało niespełna 20 tys. aut. Efekt rządów Wasadze w warszawskiej fabryce to blisko 190 mln zł strat w 2009 roku. Dlatego, co potwierdzają ukraińskie media, oligarcha chce sprzedać FSO, a nabywcą będzie prawdopodobnie chiński koncern samochodowy Cherry.
ETL
Nasz Dziennik 2010-07-27
Autor: jc