Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Okazja do protestów

Treść

Okazją do masowych protestów przeciwko polityce ekonomicznej i społecznej ekipy prezydenta Władimira Putina stały się pierwszomajowe wiece i pochody w Rosji. Ogółem w ponad 600 miastach przeciwko gospodarczej i społecznej polityce Kremla protestowało kilkaset tysięcy osób. Dla prawosławnych mieszkańców Rosji pierwszomajowa niedziela była przede wszystkim świętem Zmartwychwstania Pańskiego.

Najliczniejsze manifestacje odbyły się w Moskwie. Na wiecu zorganizowanym na placu Twerskim, naprzeciwko siedziby władz stolicy, przez oficjalną Federację Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR) burmistrz Moskwy Jurij Łużkow ostro skrytykował politykę gabinetu rosyjskiego premiera Michaiła Fradkowa, określając ją jako "niebezpieczną dla społeczeństwa". - Rezultaty są, a szczęścia nie ma, gdyż plany rządu, wspieranego przez posłuszną Dumę Państwową, są niebezpieczne dla społeczeństwa - powiedział stołeczny burmistrz. W manifestacji wzięło udział kilkanaście tysięcy osób.
Na ulice Moskwy pod antyrządowymi i antyprezydenckimi hasłami wyszli komuniści różnych nurtów. W ich wspólnym pochodzie, który zakończył się wiecem przed pomnikiem Karola Marksa na placu Teatralnym, uczestniczyło ok. 10 tys. osób. Demonstranci, którzy trzymali w rękach portrety Lenina, Stalina i Marksa, nawoływali do odbudowy ZSRS. Niektórzy demonstranci przyszli na manifestację z pustymi garnkami.
Święto Wiosny i Pracy, jak od kilku lat w Rosji nazywa się dawny Dzień Międzynarodowej Solidarności Ludzi Pracy, w tym roku postanowili również uczcić stronnicy opozycji demokratycznej. Ich manifestacja, która odbyła się przed Kamieniem Sołowieckim - pomnikiem ofiar represji stalinowskich na Łubiance - zgromadziła ok. 300 osób. "Państwu policyjnemu - nie!", "Precz z reżimem Putina!", "Wojnie w Czeczenii - nie!" i "Wolność więźniom politycznym!" - to niektóre z haseł, pod którymi demonstrowali przedstawiciele demokratycznej opozycji. Przemawiający - m.in. przywódczyni Naszego Wyboru Irina Chakamada, wiceprzewodniczący Jabłoka Siergiej Mitrochin i znana, niezależna dziennikarka Anna Politkowska - protestowali przeciwko łamaniu praw obywatelskich, społecznych i ekonomicznych w Rosji.
Dla większości Rosjan święto 1 Maja jest jednak tylko dodatkowym dniem wolnym od pracy, który spędzają w gronie rodzinnym lub w podmiejskiej daczy. W tym roku Święto Wiosny i Pracy zbiegło się z prawosławną Wielkanocą, którą mieszkańcy Rosji uważają za jedno z najważniejszych świąt.
KWM, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-05-04

Autor: ab