Ojczyzna nie jest przypadkiem
Treść
Gdyby Pan nie był po naszej stronie... wtedy połknęliby nas żywcem.
(Ps 124, 2-3)
Polski patriotyzm - czym jest? Ostatnio widziałam sondaż, którego wyniki dziwią tych, którzy go przeprowadzili. Prawie wszyscy Polacy uważają za patriotyczne czczenie symboli narodowych, ponad 85 proc. mężczyzn poszłoby walczyć za Ojczyznę w potrzebie, trzy czwarte ankietowanych czuje się dumnymi z przynależności do Narodu. Komentatorzy uważają te wypowiedzi za powierzchowne, ale też zauważają zmianę postaw w kierunku wzrostu patriotyzmu w ciągu ostatnich lat.
Ogólna atmosfera, mody i trendy nie sprzyjają rozwijaniu się miłości do Ojczyzny. Zresztą jest to kierunek ogólnoeuropejski. Globalizacja i unifikacja wypierają odrębność, określoną przynależność, cechy charakterystyczne, ale nie mogą zaprzeczyć historii. Chociaż można różnymi technikami i metodami próbować zakłamać historię, to nie można jej odmienić. A jest ona piękna, naznaczona heroizmem, za "wolność naszą i waszą". Czyżby dlatego niewygodna dla sąsiadów?
Jedno z powiedzeń mówi: "Co mi takiego dobrego zrobiłeś, że cię tak nienawidzę". Lepiej nie mieć zobowiązań, powodów do wdzięczności, gdyż świadczą one o słabości pyszałkowatego dłużnika. Święto Niepodległości to najważniejsze ze świeckich świąt, ale czy można je tak określić? Ojczyzna nie jest przypadkiem, to nieobojętne, gdzie człowiek się urodził. Każdy z nas przyszedł na świat z miłości przynajmniej jednej Osoby - Dawcy Życia. Czy zatem jest bez znaczenia, że właśnie w danym czasie i miejscu? Co więcej, każdy ma do wykonania zadanie, które należy odkryć właśnie w perspektywie historii. Jak żyli przeciętni Polacy pod zaborami, czy byli zadowoleni z dóbr materialnych, które posiadali, czy wystarczał im dach nad głową, pożywienie i dostęp do usług? Odpowiedzi na to pytanie nie trzeba udzielać.
W czasie gdy Polski nie było na mapie świata, powstały najwybitniejsze dzieła literackie, malarskie i muzyczne, rozwinęło się głębokie życie religijne naszych przodków. A potem wszechogarniająca radość pokolenia, które odzyskało niepodległość, ogromny zapał, rozkwit Polski międzywojennej. Co ożywiało tamtych ludzi, czy czuli się jednością, jaki był ich świat wartości? Wysoki poziom intelektualny, szerokie zainteresowania, pielęgnowanie tradycji Kościoła katolickiego zaowocowały w tamtym czasie wielkimi osiągnięciami we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Żyło i urodziło się też wielu świętych lub oczekujących na wyniesienie na ołtarze - św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Faustyna Kowalska, Rozalia Celakówna, Karol Wojtyła, Stefan Wyszyński i wielu innych. To był owoc modlitwy, pracy i cierpień poprzednich pokoleń. Zasiew przyniósł obfity plon.
To ważne dla naszego pokolenia - tak wielu, zwłaszcza młodszych, chciałoby niewielkim nakładem osiągnąć wiele. Nie da się. Błyskawiczne fortuny, nieustanne porównywanie się do bogatszych obywateli UE, narzekanie na ciężki los w kraju to nie jest sposób, który usatysfakcjonuje, ale będzie powodem dalszych frustracji; zawsze bowiem znajdzie się ktoś lepiej sytuowany, piękniejszy i zdrowszy. Cieszmy się z naszej historii, uczmy dzieci. One chętnie śpiewają Hymn i Rotę, lubią maszerować z biało-czerwonymi chorągiewkami do miejsc pamięci narodowej. Znając przeszłość, łatwiej zrozumieją teraźniejszość i będą mogły świadomiej wpływać na przyszłość.
Hanna Wujkowska
"Nasz Dziennik" 2007-11-12
Autor: wa