Ogień u bram Marsylii
Treść
Ponad 1300 hektarów zostało zniszczonych w okolicach Marsylii przez pożar wywołany wybuchami pocisków. W środę po południu w pobliskiej bazie Aubagne odbywały się ćwiczenia Legii Cudzoziemskiej. W nocy ogień zbliżył się do granic miasta. Według oceny władz, jest to największy od trzech lat pożar we Francji.
Ewakuowano 120 pensjonariuszy domu spokojnej starości w dzielnicy Panouse i 90 osób z ośrodka dla inwalidów. Ogień dotarł do domów mieszkalnych, które uratowano przed płomieniami dzięki skutecznej interwencji strażaków. Mimo że prefektura zarządziła ewakuowanie ludzi tylko z trzech budynków mieszkalnych, liczne osoby spontanicznie opuszczały swoje domostwa, co paraliżowało ruch uliczny. Ewakuowanych zakwaterowano w pobliskich szkołach. 135 funkcjonariuszy policji pilnowało opuszczonych domostw, by nie dopuścić do kradzieży.
W walce z żywiołem bierze udział 480 strażaków, żołnierzy i policjantów dysponujących 112 wozami bojowymi. Wspomagają ich helikoptery i samoloty przystosowane do gaszenia ognia, przeszkadza wiatr wiejący z prędkością 70 km na godzinę. Zdaniem rzecznika prasowego strażaków morskich Stéphana Bessea, strome urwiska występujące na tym terenie utrudniają użycie sprzętu do gaszenia pożarów. Dodatkowo doszło do drugiego pożaru w Châteauneuf-les-Martigues, z którym walczy 25 strażaków, 2 samoloty i 3 helikoptery. Wielu mieszkańców opuściło domy.
- Jest czymś całkowicie niedopuszczalnym i skandalicznym, że żołnierze prowadzą swoje ćwiczenia w okresie suszy i gdy wieje silny wiatr - powiedział Michel Sappin, prefekt regionu Provence-Alpes-Côte-d'Azur. Przypomniał, że w ubiegłym roku doszło już do pożaru w wyniku eksplozji pocisków wojskowych. Na miejsce pożaru przybył premier Francois Fillon w towarzystwie ministrów: spraw wewnętrznych Brice'a Hortefeuxa i obrony Hervé Morina.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2009-07-24
Autor: wa