Ofiara rzekomego spisku w marynarce
Treść
Mija właśnie 55. rocznica śmierci kontradmirała Adama Mohuczego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., wojny obronnej 1939 r. i powojennego szefa Marynarki Wojennej. Padł on ofiarą stalinowskich czystek w wojsku. Aresztowany i skazany na podstawie sfingowanych zarzutów zmarł w więzieniu 7 maja 1953 r. w Sztumie. Niestety, jego oprawcy nie odpowiedzieli za swoje czyny. W okresie stalinowskim służby bezpieczeństwa postanowiły się rozprawić z przedwojenną kadrą oficerską, formułując całkowicie bezpodstawny wniosek o "centralnym spisku" w Wojsku Polskim, którego celem było obalenie władzy ludowej. Po 1946 r. Informacja Wojskowa zaczęła szukać "winnych" jego zawiązania także w Marynarce Wojennej. Zaczęły się masowe aresztowania, na fali których do więzienia trafił także kontradmirał Adam Mohuczy, pełniący przez pewien czas obowiązki szefa Marynarki Wojennej. Podczas śledztwa poddawany był torturom. Po sfingowanym procesie Najwyższy Sąd Wojskowy w Warszawie skazał go na 13 lat więzienia, za rzekome dokonanie sabotażu godzącego w prawidłowe funkcjonowanie i w rozwój Marynarki Wojennej, wraz z szefem Służby Technicznej MW komandorem Konstantym Siemaszką, zastępcą dowódcy Portu Głównego w Gdyni komandorem Władysławem Sakowiczem oraz komandorem rezerwy Hilarym Sipowiczem. Mohuczy zmarł w więzieniu w Sztumie 7 maja 1953 roku. Pochowano go na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. W więzieniu zmarł także Sakowicz. Stalinowska "sprawiedliwość" dosięgła także innych oficerów. W lipcu 1952 r. skazano siedmiu oficerów, w tym pięciu na karę śmierci, a dwóch na dożywotnie więzienie. Stracono kmdr. Stanisława Mieszkowskiego (dowódcę floty) i kmdr. Jerzego Staniewicza. Zamieniono karę śmierci na dożywocie kmdr. Marianowi Wojcieszkowi, kmdr. por. Robertowi Kasperskiemu i kmdr. Zbigniewowi Przybyszewskiemu. Karę dożywotniego więzienia otrzymali również kmdr. por. Kazimierz Kraszewski i kmdr. ppor. Wacław Krzywiec. W innych, równie sfingowanych procesach w latach 1947-1954 skazano na wysokie kary więzienia 14 oficerów Marynarki Wojennej. Historycy oceniają, że w okresie 1945-1955 poddano różnym formom represji około 650 żołnierzy z Marynarki Wojennej. Mohuczy został zrehabilitowany w 1957 r. postanowieniem Naczelnego Sądu Wojskowego, uchylającym wcześniejszy wyrok. Niestety, za te zbrodnie sądowe i katowanie podczas śledztw pociągnięto do odpowiedzialności tylko nieliczne osoby. Jedną z nich był stalinowski śledczy Mikołaj Kulik, którego oskarżano o to, iż w latach 1949--1953 znęcał się w Gdyni nad aresztowanymi marynarzami. Kulik podczas procesu nie przyznał się do winy, co więcej, znieważał sąd i zeznające ofiary jego bestialskich tortur. Mimo kar nakładanych prze sędziów nie zmienił swojego ordynarnego, miejscami wręcz wulgarnego stosunku do sądu i świadków oraz dziennikarzy. Niestety, nie doczekał wyroku skazującego, ponieważ tuż przez zakończeniem procesu zmarł. Adam Mohuczy ps. "Pirat" brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r., uczestnicząc w walkach pod Grodnem jako dowódca II Batalionu Morskiego i p.o. dowódca Pułku Morskiego. Od 1924 r. dowodził dywizjonem torpedowców i ORP Kujawiak. Dwa lata później został komendantem Portu Wojennego w Gdyni i opracował plan obrony Gdyni oraz Helu. W latach 1929-1936 był dyrektorem Szkoły Morskiej w Tczewie, potem Gdyni. Od 1931 r. znajdował się w stanie spoczynku. We wrześniu 1939 r. uczestniczył w obronie Helu. Po powrocie z oflagu od 1945 do 1947 r. czasowo pełnił obowiązki dowódcy Marynarki Wojennej. W roku 1948 przeniesiono go w stan spoczynku. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-05-06
Autor: wa