Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oferta dla pokoju

Treść

Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał opozycję, nawet byłych współpracowników Saddama Husajna, do działania na rzecz pokoju w kraju. Wciąż nie ustaje tam przemoc, a niektórzy uważają, że konflikt przeradza się w wojnę domową. Wczoraj około 25 osób zostało porwanych z biura irackiego Czerwonego Półksiężyca w centrum Bagdadu przez uzbrojonych napastników w mundurach armii irackiej. Po kilku godzinach uwolniono sześciu zakładników.
Dzień wcześniej iracka policja poinformowała o znalezieniu w Bagdadzie ciał 53 zamordowanych mężczyzn. Poza stolicą zginęło w tym czasie co najmniej 11 osób, z czego w rejonie Bakuby czterech cywili i dwaj żołnierze iraccy - podano w sobotę. Według zachodnich agencji, większość zabitych to ofiary walk religijnym oraz wzajemnych aktów przemocy między szyitami i sunnitami. W wyniku ataków śmierć ponoszą też dzieci. W Iskandarii zginęła 4-letnia dziewczynka po tym, jak koło jej domu wybuchł pocisk moździerzowy.
O sposobach uspokojenia sytuacji w kraju rozmawiali w sobotę politycy, przedstawiciele różnych frakcji zbrojnych i opozycjoniści, w tym także byli członkowie BAAS (Saddama Husajna) podczas konferencji pojednania narodowego w Bagdadzie. Iracki premier, szyita Nuri al-Maliki, zaapelował do polityków, zarówno rządowych, jak i opozycyjnych, aby wzięli udział w procesie pojednania narodowego, który pozostaje - jak powiedział - "jedyną drogą stabilizacji" w kraju. Al-Maliki zaprosił ponadto oficerów i żołnierzy dawnej armii irackiej oraz funkcjonariuszy rozwiązanej partii BAAS, aby wstępowali do wojska irackiego. Zastrzegł jednak, że zaprasza do współpracy tylko tych członków dawnej partii, którzy "nie popełnili zbrodni przeciwko Irakijczykom i nie uczestniczyli w przelewaniu krwi niewinnych, w zabójstwach i zamachach z użyciem materiałów wybuchowych i samochodów pułapek". Rozmowy zakończyły się wczoraj m.in. zaleceniem wypłacania emerytur byłym wojskowym, którzy nie zostaną przyjęci z powrotem do armii, a także propozycją przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej, wyjaśnienia kompetencji poszczególnych regionów, modyfikacji składu parlamentu oraz ustalenia terminu wyjścia z kraju obcych wojsk.
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-18

Autor: wa