Przejdź do treści
Przejdź do stopki

OE: punkty zostały w Krakowie

Treść

Wisła Kraków pokonała 2:0 Wisłę Płock w spotkaniu trzeciej kolejki Orange Ekstraklasy. Gole dla wicemistrzów Polski zdobywali w niedzielę obcokrajowcy – Branko Radovanović i Marek Penksa.
Od początku meczu przewagę miała drużyna z Krakowa, lecz do przerwy bramkarz z Płocka zachowywał czyste konto. Dopiero w 55 minucie Branko Radovanović wyprowadził krakowian na prowadzenie. Napastnik gospodarzy wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Jakuba Błaszczykowskiego. Podyktowany za faul na Piotrze Brożku wolny wykonywany był niemal z linii bocznej pola karnego Wisły Płock.
W 61. minucie Marek Penksa ustalił wynik meczu na 2:0. Po jego strzale z ponad 20 m i rykoszecie Pawła Magdonia, Robert Gubiec musiał wyciągać piłkę z siatki.
Kibice w Krakowie obejrzeli tylko dwa gole, ale okazji do zdobycia bramek było w niedzielnym meczu znacznie więcej. Już w 9 minucie mogło być 1:0, lecz po ładnym strzale z 20 m Clebera piłka przeszła obok słupka bramki gości.
Dwie minuty później nieoczekiwanie Wisła Płock mogła objąć prowadzenie. Na zaskakujące uderzenie zdecydował się – zasłonięty przez obrońcę krakowskiego – Paweł Sobczak. Mariusz Pawełek był zaskoczony tym strzałem, ale piłka przeszła obok bramki.
W 25 minucie gospodarze wyprowadzili kontrę, Branko Radovanović podał do Jakuba Błaszczykowskiego, który tuż przed polem karnym został sfaulowany przez Krzysztofa Kazimierczaka (za to zagranie piłkarz z Płocka ujrzał żółtą kartkę). Strzał z rzutu wolnego Clebera był groźny, ale po rykoszecie piłka wyszła na róg.
Na 4 minuty przed końcem pierwszej połowy Błaszczykowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości (dostał podanie od Piotra Brożka), ale Gubiec zdołał wybić piłkę na róg.
Chwilę grozy przeżyli kibice Białej Gwiazdy w 48 minucie. Przyjezdni szybko wyszli ze swojej połowy, Wahan Geworgian stanął przed szansą pokonania Pawełka, lecz mając przed sobą tylko golkipera z Krakowa strzelił ponad bramką.
W 58 minucie Dariusz Dudka o mało nie wyręczył napastników gości. Zawodnik z Krakowa tak wybijał głową piłkę na róg, że ta przeleciała nieopodal „okienka” bramki Pawełka.
W trakcie pomeczowej konferencji prasowej trener Wisły Kraków, Dan Petrescu poinformował, że Radosław Sobolewski raczej nie pojedzie na najbliższy mecz reprezentacji Polski z Danią.
(PAP)
cko

"TVP" 2006-08-14

Autor: wa