Odwrót Miami
Treść
Mieli zdominować rozgrywki, tymczasem koszykarze Miami Heat ponieśli już szóstą porażkę w bieżącym sezonie ligi NBA. Tym razem na własnym parkiecie nie sprostali Indiana Pacers, przegrywając 77:93.
Niektórzy komentatorzy próbowali nawet przyjmować zakłady, że Heat przejdą przez rozgrywki jak burza, niemal bez porażki. Tymczasem raz za razem udowadniają, że największe nawet gwiazdy niczego nie gwarantują, a na stworzenie zespołu potrzeba czasu. Przeciw Heat nie zawiódł LeBron James, który zdobył 25 punktów, ale nie miał wsparcia w kolegach. Dwyane Wade, drugi z liderów ekipy, rzucił zaledwie trzy "oczka". Po raz czwarty w sezonie przegrali także Orlando Magic z Marcinem Gortatem w składzie - 97:105 z San Antonio Spurs. Polak przez siedem minut oddał jeden celny rzut z gry, zaliczył jedną zbiórkę i asystę. Wśród gospodarzy brylowali Manu Ginobili (25 pkt i 9 asyst) oraz Anthony Parker (24 pkt i 10 asyst). Taki wynik nie był jednak niespodzianką, bo Spurs mogą pochwalić się najlepszym bilansem w lidze (12-1). Dopiero drugie zwycięstwo (w 15. meczu) odnieśli Los Angeles Clippers, pokonując 99:95 New Orleans Hornets. Wciąż plasują się jednak na samym dole tabeli...
Pisk
Autor: jc