Odwołania i zarzuty
Treść
Korona Kielce liczy na uchylenie decyzji o degradacji za czyny korupcyjne, tymczasem dwunastu byłych piłkarzy tego klubu usłyszało wczoraj zarzuty przyjęcia łapówek. Na przychylność Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOl liczy również Zagłębie Sosnowiec. Dwunastu - na razie tylu (ta liczba może jeszcze wzrosnąć) zawodników kieleckiej drużyny usłyszało we wrocławskiej prokuraturze zarzuty przyjęcia łapówek. Rzecz tyczy sezonu 2003/2004, kiedy to Korona w sposób urągający wszelkim zasadom i uczciwości awansowała do II ligi piłkarskiej. Panowie nie zostali jednak aresztowani, lecz będą wzywani do prokuratury w charakterze podejrzanych. W tej sposób sprawa tego klubu dociera powoli do finału, nie da się ukryć, że była jedną z najbardziej emocjonujących w "historii" afery korupcyjnej. Korona za swe czyny została już zdegradowana do niższej klasy rozgrywkowej, ale nie wiadomo, czy do niej nie powróci. Działacze mają zamiar odwołać się do Trybunału Arbitrażowego, licząc na to, że ten podejmie podobne decyzje jak w sprawie Widzewa Łódź, który uniknął kary za niecne praktyki. Tymczasem do akcji wkracza Zagłębie Sosnowiec. Włodarze klubu zwrócili się z oficjalnym zapytaniem do trybunału o udzielenie odpowiedzi w sprawie terminu rozpatrywania odwołania złożonego 4 lutego! I w zasadzie mają rację, bo skoro ten błyskawicznie zajął się Widzewem i Zagłębiem Lubin, to czemu nie zająknął się na temat sosnowiczan? Ci mają nadzieję, że w przypadku pozytywnego rozpatrzenia sprawy rozpoczną rozgrywki w I, a nie w II lidze. A zamieszanie trwa na dobre. Niebywałe. Pisk "Nasz Dziennik" 2007-07-26
Autor: wa