Odtajnione dokumenty
Treść
Minister obrony Radosław Sikorski podjął wczoraj decyzję o odtajnieniu większości akt dotyczących byłego Układu Warszawskiego. W ciągu kilku tygodni dokumenty te mają trafić do Instytutu Pamięci Narodowej.
Minister poinformował na wczorajszej konferencji prasowej, że zakończył pracę zespół powołany przez niego miesiąc temu do przejrzenia dokumentów byłego Układu Warszawskiego. Szef resortu obrony zarekomendował do odtajnienia 881 jednostek archiwalnych, a kolejne 123 pozostawił decyzji szefa MON. Sikorski zapowiedział, że z tymi dokumentami zapoznają się wojskowi oraz znani historycy i w ciągu miesiąca przedstawią swoją opinię co do odtajnienia tego zespołu dokumentów.
Ogółem zbiór akt dotyczących Układu Warszawskiego liczy 1445 jednostek, z czego, według informacji zespołu, 441 nigdy nie było tajnych i mogą być bez przeszkód upublicznione. W ten sposób, jak podkreślił minister Sikorski, wypełniona została jego obietnica sprzed miesiąca o odtajnieniu akt UW, ponieważ łącznie ponad 90 proc. będzie już jawna. W ciągu kilku tygodni wszystkie te dokumenty mają trafić, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, do Instytutu Pamięci Narodowej.
Wśród dokumentów dotyczących Układu Warszawskiego znajdują się materiały jego sztabu generalnego, teczki ćwiczeń wojsk, sprawozdania sytuacyjne. Jest tam również mapa ćwiczebna z 1979 r. przewidująca scenariusz ewentualnej wojny między państwami UW i NATO. Komunistyczni stratedzy planowali, że na 43 polskie miasta spadną ładunki jądrowe, powodując śmierć lub zranienie 2 mln osób. Ponadto znaczne obszary naszego kraju miałyby zostać skażone opadem promieniotwórczym. O tej mapie obecnemu ministrowi mówił nieżyjący już płk Ryszard Kukliński i to ona skłoniła go do kroku, który podjął.
Układ Warszawski, czyli sojusz wojskowy państw komunistycznych, powstał w 1955 r. Został rozwiązany po upadku komunizmu w 1991 r.
ZB
Paweł Piotrowski, historyk z wrocławskiego oddziału IPN
Niewątpliwie polscy historycy skorzystają na odtajnieniu akt Układu Warszawskiego. Decyzja ministra obrony narodowej pozwoli nam na dostęp do dokumentów w stopniu równym dostępowi, jaki mają historycy w Niemczech. W żadnym innym byłym kraju członkowskim UW tak dużego dostępu do tych dokumentów nie ma. W innych krajach istnieją jakieś ograniczenia. Minister Sikorski swoją decyzją wprowadził nas w grono tych krajów, które chcą jasno całą przeszłość odkreślić i pozwolić na badania nad tym okresem, co dotychczas nie było możliwe.
W aktach UW jest kilka zespołów dokumentów, które zostały odtajnione. Część dotyczy spraw polityczno-wojskowych i zawiera dokumenty z posiedzeń przywódców państw Układu. Będą tam ciekawe sprawy polityczne, które pozwolą nam spojrzeć z innego punktu widzenia na różne sytuacje, łącznie z tą panującą w Polsce. Kolejne dotyczą zagadnień związanych z funkcjonowaniem Układu. Są tam informacje na temat kulis dochodzenia do wspólnego statusu na czas wojny, w którym pod koniec 1979 r. zadecydowano, że polska armia całkowicie podporządkuje się dowództwu armii radzieckiej. W innym zespole zawarte są informacje na temat operacji o kryptonimie Wisła, czyli składowania broni jądrowej na terytorium Polski. Od lat sześćdziesiątych na terytorium Polski w trzech magazynach była składowana broń atomowa, chociaż władze oficjalnie negowały ten fakt. W tych aktach będziemy mieć potwierdzenie, jak bardzo te zapewnienia mijały się z prawdą.
not. ZB
"Nasz Dziennik" 2005-01-04
Autor: ab